Korona i olej
Korona i olej, czyli sekrety koronacji Bolesława Chrobrego. Tysiąc lat temu król był nagi
Tytuł króla w Europie XI w. nie oznaczał tego samego co w późniejszym czasie. Łaciński termin rex miał w różnych regionach naszego kontynentu różne znaczenie. Stosowano go np. wobec władców skandynawskich czy książąt kijowskich mianowanych według rodzimej tradycji, choć w ich przypadku nie równał się tytułowi królewskiemu używanemu w kręgu karolińskim (następców Karola Wielkiego). W Polsce tysiąc lat temu dokonano królewskiego wyniesienia dwóch Piastów w taki sposób, jak to czyniono w przypadku monarchów karolińskich, i to dlatego w Niemczech po koronacji Bolesława Chrobrego i Mieszka II Lamberta pojawiły się głosy oburzenia i zarzuty uzurpacji.
Korona z rzymskiego wieńca
Pomysł tego rodzaju koronacji wyszedł ze strony cesarza Ottona III, który chciał zorganizować swoje imperium tak, by stać na czele zależnych od siebie królów mianowanych w podobny sposób, jak to czynili Karolingowie. Tak został koronowany w 1001 r. Stefan I, władca Węgier. Drugim tego typu monarchą miał być Bolesław Chrobry. Z tego powodu podczas pobytu w Gnieźnie w roku 1000 cesarz podarował polskiemu księciu jedną ze swoich koron. Otton III tym aktem powtarzał gesty późnorzymskich imperatorów, którzy chcąc okazać swoją przyjaźń barbarzyńskim władcom, posyłali im korony w prezencie. To dlatego właśnie, jak zauważył Anonim zwany Gallem, autor XII-wiecznej kroniki pisanej na dworze Bolesława Krzywoustego, Chrobry został wówczas uznany za współpracownika imperium (cooperator imperii).
Geneza królewskiej korony wiąże się z rzymskim wieńcem tryumfalnym, co dokumentuje zresztą łacińskie słowo corona oznaczające wieniec. Insygnium było popularne. Wczesnośredniowieczni złotnicy na dworach europejskich trudne do wykonania w blasze złotej (lub pozłacanej) liście laurowe zastępowali obręczą z różnego rodzaju sterczącymi ku górze wypustkami i całość ozdabiali kamieniami szlachetnymi.