Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Klasyki Polityki

Jak dzielono Ziemię Świętą

Jak ONZ podzielił Palestynę między Żydów i Arabów. I dlaczego nie przyniosło to pokoju

Punkt ogniowy na dachu domu w Jerozolimie, 1948 r. Punkt ogniowy na dachu domu w Jerozolimie, 1948 r. AN / Wikipedia
W 1947 r. Walne Zgromadzenie ONZ podzieliło Palestynę między Żydów i Arabów. Przez kolejne dekady nie udało się rozwiązać sporu wywołanego przez tę decyzję.
Uroczystości związane z przyjęciem Izraela do ONZ, Lake Success, 12 maja 1949 r.Bettmann/Corbis Uroczystości związane z przyjęciem Izraela do ONZ, Lake Success, 12 maja 1949 r.

Wczesną jesienią 1946 r., kilka miesięcy przed brytyjskim oświadczeniem, w którym Londyn – przyznając, że nie potrafi zapanować nad sytuacją – oznajmił, iż zrezygnuje z mandatu zarządzania Palestyną i po 25 trudnych latach przekaże sprawę dalszych losów tego obszaru decyzji Organizacji Narodów Zjednoczonych, siedział Israel „Julek” Barzilaj w starym Fordzie, który go wiózł z domu w kibucu Negba do Bejrutu. Przy jego nadmiernej tuszy upał był trudny do zniesienia. Lekarze od dawna wskazywali konieczność diety, ale jeden z czołowych działaczy skrajnej lewicy, późniejszy pierwszy dyplomata Izraela w Warszawie i minister w rządzie Ben Guriona, nie potrafił oprzeć się dwóm namiętnościom: dobrej kuchni i dobrej muzyce. Teraz jednak, gdy samochód zatrzymał się do kontroli granicznej na nadmorskim wzgórzu Rosz Hanikra, Barzilaj myślał przede wszystkim o czekającym go spotkaniu. Tak, w każdym razie, odnotował w swoim do dzisiaj zachowanym prywatnym dzienniku.

Za kulisami

Na całym obszarze administrowanej przez Brytyjczyków Palestyny nie było wówczas radzieckiej placówki dyplomatycznej. Chcąc nie chcąc, Julek zaryzykował spotkanie z Rosjanami w stolicy Libanu. Czynił to na własną rękę, bez błogosławieństwa kierownictwa skrajnie lewicowej syjonistycznej partii Mapam – ale na pewno w myśl partyjnej ideologii. W wypchanej teczce wiózł plik dokumentów, które miały uzmysłowić Stalinowi oraz stałemu przedstawicielowi ZSRR w ONZ Andriejowi Gromyce, że niepodległe państwo żydowskie, rządzone przez zarysowującą się lewicową koalicję, uczyni wszystko, co w jego mocy, aby wypchnąć Brytyjczyków z Bliskiego Wschodu. A ponieważ w polityce nie ma próżni, znajdzie się miejsce dla wpływów ZSRR. Partia Mapam się o to postara. W późniejszej rozmowie w cztery oczy z sowieckim dyplomatą napomknie o możliwości korzystania z lotnisk wojskowych państwa żydowskiego – jeśli przy czynnej pomocy Kremla państwo takie rzeczywiście powstanie.

Polityka 49.2013 (2936) z dnia 03.12.2013; Historia; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Jak dzielono Ziemię Świętą"
Reklama