Kaczyński: „Jesteśmy panami, ludzkimi panami”. Prezes PiS po raz kolejny sortuje Polaków
Poseł Jarosław Kaczyński w wystąpieniu sejmowym oświadczył, że PiS nie użyje siły przeciwko opozycji. Nie wyobrażam sobie, by w demokracji typu zachodniego takie słowa mogły paść w parlamencie. Nawet w najostrzejszej debacie. W istocie deklaracja Kaczyńskiego może raczej opozycję niepokoić, niż ją uspokoić.
Wcześniej poseł Kaczyński wytknął Platformie – nie podając dowodu – że chciała przed laty użyć siły przeciwko Samoobronie blokującej mównicę sejmową, a teraz zachowuje się tak samo jak Samoobrona. Mimo to PiS nie użył przeciwko opozycji siły, choć były do tego przesłanki prawne. Znów nie podał, jakie. A jeśli były, to przecież można po nie sięgnąć w dowolnej chwili.
PiS to „ludzkie pany”, więc siły nie użyje
Na rzuconą z ław opozycji zgryźliwą uwagę, że PiS to „ludzkie pany”, bo siły nie użyje, prezes odpowiedział: „Tak, jesteśmy ludzkimi panami, w przeciwieństwie do niektórych”. Co opozycja mogła zrozumieć, że ona to „chamy”.
Kaczyński takimi wystąpieniami niszczy polską kulturę polityczną. Nie on jeden w swoim obozie. PiS-owi, który ma dziś w naszym państwie pełnię władzy, wolno mniej niż opozycji. Uwagi o „ludzkich panach” można odebrać jako kolejny przykład „sortowania” Polaków.
Lider opozycji Grzegorz Schetyna ogłosił, że spodziewa się przeprosin za słowa Kaczyńskiego. Naiwnie, bo przecież „chamom’” nie przysługuje zdolność honorowa.