Polska wstała z kolan i zagroziła możnym tego świata. Dlatego stała się celem ataku Rosji, eurobiurokratów, lewactwa i części Żydów. To coraz głośniejszy przekaz zaplecza medialnego PiS.
Gdyby kierować się okładkami i tekstami prawicowych tygodników, to za słowo roku już w czerwcu należałoby uznać „antypolonizm”. „Atak na Polskę. Jak powstrzymać tę brutalną nawałnicę” – martwił się w lutym tygodnik „Do Rzeczy”, opatrując okładkę gwiazdą Dawida, żeby czytelnicy nie mieli wątpliwości co do pochodzenia tej nawałnicy. „Antypolonizm jak antysemityzm” – to już majowe „Sieci” z okładkowym komunikatem tyleż histerycznym, co rozwlekłym: „Znów musimy bronić Polski.
Polityka
24.2018
(3164) z dnia 12.06.2018;
Polityka;
s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Antypolonizm i polakożerstwo"