Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Kim jest Tomasz Grodzki, marszałek Senatu

Tomasz Grodzki Tomasz Grodzki Łukasz Dejnarowicz / Forum
Przypadek Tomasza Grodzkiego to dowód na to, że w polityce trzeba mieć trochę szczęścia.

„Pakt Senacki” opozycji zawiązany na wybory przetrwał pierwszą próbę. Mała przewaga w Senacie została utrzymana. Pracami izby wyższej będzie kierował senator Tomasz Grodzki z KO. Głosowali wszyscy senatorowie, za Grodzkim 51, na Karczewskiego 48, a jeden senator wstrzymał się od głosu.

Największą zaletą Tomasza Grodzkiego jest to, że był do przyjęcia przez wszystkich koalicjantów, którzy mieli wielkie apetyty na funkcję marszałka Senatu – opowiadał nam polityk znający kulisy negocjacji. Jeszcze kilka dni przed ogłoszeniem kandydatury Grodzkiego na „senackiego lidera opozycji” w grze były nazwiska polityków, którzy w polskiej polityce ważą więcej niż senator PO ze Szczecina, który zadebiutował w izbie wyższej cztery lata temu.

Gdzie trzech się biło, tam Grodzki skorzystał – ironizuje senator KO. Tych trzech to: Bogdan Borusewicz, doświadczony marszałek z imponującą kartą opozycyjną, koalicjanci uznali jednak, że w tym Senacie potrzeba kogoś bardziej energicznego; Sławomir Rybicki – też z wielkim doświadczeniem parlamentarnym, ale „za bardzo forsowany” przez ludzi prezydenta Komorowskiego; i Marek Borowski, człowiek instytucja, ale – jak można usłyszeć w PO – za bardzo niezależny od Grzegorza Schetyny. – Bez wątpienia Tomaszowi pomogło też ogłoszenie, że PiS kusi go teką ministra zdrowia w zamian za przejście na tamtą stronę.

Polityka 46.2019 (3236) z dnia 12.11.2019; Ludzie i wydarzenia. Kraj; s. 9
Reklama