Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

„Black Mirror” po polsku, czyli Morawiecki w rzeczywistości równoległej

Premier Mateusz Morawiecki wygłosił w Sejmie expose Premier Mateusz Morawiecki wygłosił w Sejmie expose Adam Chelstowski / Forum
Premier Mateusz Morawiecki wygłosił świetne exposé. Gdyby tylko było prawdziwe, już niedługo żylibyśmy w raju. Sęk w tym, że nie jest.

Z punktu widzenia czystej retoryki już poprzednie exposé Mateusza Morawickiego z grudnia 2017 r. było bardzo dobre. Co więcej, było też niesłychanie lewicowe czy też, to modne ostatnio słowo, progresywne. Wystarczy przypomnieć, że Morawiecki listę najważniejszych zadań dla swojego rządu rozpoczął wtedy od... służby zdrowia i ochrony środowiska. Wśród swoich priorytetów wspomniał też o równości praw, szans dla kobiet i mężczyzn oraz walce z przemocą domową. Podobną mowę mógłby wygłosić dowolny europejski socjaldemokrata.

Czytaj też: Cztery lata rządów PiS: Straciliśmy renomę państwa praworządnego

Rzeczywistość za Morawieckiego skrzeczy

Problem w tym, że ówczesne zapowiedzi premiera zupełnie rozminęły się z rzeczywistością, a osiągnięcia jego rządu w tych teoretycznie priorytetowych dziedzinach są wyjątkowo nikłe. We wszelkich statystykach związanych z ochroną środowiska, z czystością powietrza na czele, Polska wciąż wlecze się w europejskim, a nawet globalnym ogonie. Ba, w wypadku służby zdrowia jest dużo gorzej niż było, co gołym okiem widział każdy Polak, który w ciągu ostatnich dwóch lat zjawił się choć raz w aptece (chroniczny brak wielu podstawowych leków), przychodni (rosnące kolejki), czy – nie daj Boże – na szpitalnym oddziale ratunkowym, tzw. SOR-ze (kompletna zapaść).

Reklama