CBOS swoje badania przeprowadza od ponad 20 lat. Dzięki temu ośrodek jest w stanie monitorować zmiany poglądów Polaków. Te następują raczej ewolucyjnie niż rewolucyjnie. Polacy są konsekwentnie zwolennikami wysokiej jakości świadczeń społecznych takich jak służba zdrowia czy edukacja. Za to od 20 lat spada liczba zwolenników progresji podatkowej – i choć wciąż opowiada się za nią ponad połowa Polaków – to jest to rezultat o 20 pkt proc. niższy niż w 2001 r.
Wyborcy PiS chcą bliskich relacji z Kościołem
Z badań przeprowadzonych w sierpniu bieżącego roku najbardziej powinni być zadowoleni politycy PiS i PSL. W przypadku tych dwóch partii istnieje duża zbieżność między komunikatami wysyłanymi przez polityków a poglądami wyborców. I tak, bez zaskoczeń, zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości w 66 proc. opowiadają się za bliską współpracą państwa z Kościołem, w 81 proc. sprzeciwiają się związkom partnerskim, a połowa z nich chciałaby, aby Warszawa prowadziła niezależną politykę w stosunku do Brukseli. W wypadku elektoratu Prawa i Sprawiedliwości konserwatyzm obyczajowy idzie pod rękę z tym ekonomicznym. Wyborcy PiS są zarówno zwolennikami dużego udziału państwa w gospodarce, jak i progresji podatkowej. W zasadzie jedyny punkt, w którym nie posiadają zdecydowanych poglądów, to kwestie elastyczności rynku pracy.
Z kolei poglądy elektoratu PSL w zasadzie pokrywają się z najbardziej uśrednionymi poglądami wszystkich obywateli. To dobra wiadomość dla Władysława Kosiniaka-Kamysza, który próbuje przekształcić swoją partię z agrarnej w „ludową” – przez co rozumie „powszechną”.