Premier Mateusz Morawiecki zajął dziś stanowisko w sprawie wniosku o wypowiedzenie przez Polskę Konwencji o Zapobieganiu i Zwalczaniu Przemocy wobec Kobiet i Przemocy Domowej. Zapowiedział, że poprosi Trybunał Konstytucyjny o ocenę, czy traktat nie narusza polskiej ustawy zasadniczej. „Konwencja stambulska godzi w nasz porządek prawny, ma ideologiczne podłoże i niewłaściwie definiuje źródła przemocy” – tłumaczył szef rządu. I dodał: „To są bardzo poważne wątpliwości, trzeba je dobrze zaadresować. Jako rząd podzielamy częściowo obawy o zgodność konwencji stambulskiej z polską konstytucją w zakresie jej bezstronności i prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami”.
„Ochrona ofiar przemocy domowej jest jednym z kluczowych zadań państwa i zapisu art. 30 konstytucji. Będziemy bardziej wzmacniać ochronę ofiar i zapobiegać przemocy domowej na każdym możliwym polu. To jeden z priorytetów działania mojego rządu” – zaznaczył szef rządu.
Ustawa antyprzemocowa to mało
Morawiecki podkreślił zarazem, że rząd piętnuje przemoc i walczy z nią m.in. z pomocą przyjętej w 2019 r. ustawy antyprzemocowej. „W ustawie podjęliśmy zdecydowane postanowienia i wdrożyliśmy przepisy dotyczące tego, że nadzór policyjny i ewentualna eksmisja z domu dotyczy sprawcy i agresora, a nie ofiary. W tej ustawie ofiara jest chroniona od początku do końca” – tłumaczył. Co jest prawdą, choć w ustawie nie wymienia się m.in.