Kraj

Wyrok ws. aborcji nie został opublikowany. Otwierają się furtki

Co oznacza brak publikacji wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej? Co oznacza brak publikacji wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej? Adam Chełstowski / Forum
Premier Morawiecki nie opublikował antyaborcyjnego orzeczenia Trybunału Julii Przyłębskiej, choć zapowiadał, że zrobi to do 2 listopada. Jakie będą tego konsekwencje?

Co oznacza brak publikacji wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej? Na pewno to, że władza przestraszyła się ulicznej rewolucji. Chce mieć nadal otwarte wszystkie drogi. Będzie mogła np. powiedzieć, że orzeczenie nie weszło w życie, tak jak mówiła o orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego przed jego przejęciem. Choć premier Morawiecki już wcześniej nie uznał wyroku antyaborcyjnego za obowiązujący: poparł ewidentnie sprzeczny z nim prezydencki projekt dopuszczenia aborcji w przypadku tzw. wad letalnych (choć naprawdę dużo szerszy).

Nieważne orzeczenia Julii Przyłębskiej

Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego obowiązują od momentu ich ogłoszenia, tyle że nie w „Dzienniku Ustaw”, a na sali Trybunału. Jedyną podstawą prawną do nieuznania antyaborcyjnego wyroku jest udział w wydaniu go dublerów sędziów – ze sprawozdawcą Justynem Piskorskim na czele. To podstawa do nieuznawania orzeczenia przez lekarzy, szpitale, prokuraturę, a przede wszystkim sądy, do których mogłyby trafiać sprawy o aborcję niezgodną z prawem. Jeśli prokuratura zechce ich za to ścigać – mogą powołać się na premiera, który wyroku nie uznaje.

Zakwestionowanie ważności orzeczeń z udziałem dublerów oznacza jednak, że nieważne są przynajmniej 83 rozstrzygnięcia merytoryczne Trybunału Przyłębskiej, w tym 32 wyroki wydane tylko z udziałem najstarszego stażem dublera Mariusza Muszyńskiego.

Reklama