Politycy oraz wybrani przez nich sędziowie i dublerzy sędziów w Trybunale Przyłębskiej oczyścili sobie sumienia, a spowiednicy za doprowadzenie do zakazu aborcji ciężko uszkodzonych płodów zapewne odpuszczą im grzechy. Ich „zasługa” jest łatwa, bo opłacona cudzym kosztem. Także kosztem społecznym, bo kobiety będą się teraz bały zachodzić w ciążę. Zdecyduje strach przed urodzeniem ciężko chorego dziecka, w którego leczeniu i utrzymaniu nie pomoże państwo, które np. właśnie przekazuje „czternastą emeryturę” z pieniędzy Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych.
Daniel Passent: Kaczyński i fanatyczna prawica idą na całość. Basta!
Prokuratura się nie zatrzyma
Czy ten wyrok Trybunału Przyłębskiej można jakoś odwrócić, unieważnić? Strajk Kobiet wzywa lekarzy, sędziów, prokuratorów do ignorowania orzeczenia jako wydanego przez nieuprawniony organ i wbrew prawu. Faktycznie, orzeczenie wydano z udziałem dublerów. W dodatku np. w zdaniu odrębnym dubler Jarosław Wyrembak wprost sugeruje, że uzasadnienie przygotowano w jakichś gabinetach, a niektórzy dostali je tylko do podpisania.
Ale jakkolwiek bezprawny jest ten wyrok, opinia czy jak go nazwać – to jest. Opublikowany jako akt obowiązującego prawa w „Dzienniku Ustaw”. I nie ma nadziei, że politycznie podporządkowana prokuratura nie będzie go wykonywać. Skoro uważamy, że nie wolno od kobiety oczekiwać heroizmu, to nie oczekujmy heroizmu od lekarza, by gotów był na akt oskarżenia, a może areszt i wyrok skazujący.
Strajk Kobiet wzywa do walki przed międzynarodowymi trybunałami. Samego zakazu aborcji skarżyć się nie da, bo ani Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, ani Komitet Praw Człowieka przy ONZ nie uznają istnienia prawa do aborcji.