Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Stan wojny. NIK donosi na premiera i ministrów. Piłka jest po stronie Ziobry

Prezes NIK Marian Banaś w czasie konferencji prasowej. 25 maja 2021 r. Prezes NIK Marian Banaś w czasie konferencji prasowej. 25 maja 2021 r. Andrzej Hulimka / Agencja Gazeta
Prezes NIK Marian Banaś otworzył nieprzebrane scenariusze politycznych możliwości przed Zbigniewem Ziobrą. Tyle że PiS Banasia zna i najpewniej jest na to przygotowany.

Najwyższa Izba Kontroli kieruje doniesienia do prokuratury na premiera Mateusza Morawieckiego, szefa jego kancelarii Michała Dworczyka, ministra resortu aktywów państwowych Jacka Sasina i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego – za bezprawne działania w sprawie tzw. wyborów kopertowych z 10 maja 2020 r., w środku pandemii koronawirusa.

Taką informacje ogłosił dziś na konferencji prasowej szef NIK Marian Banaś. I zniknął, udając się do „niecierpiących zwłoki zadań”. Resztę przekazali dyrektor Departamentu Administracji Publicznej NIK Bogdan Skwara oraz Łukasz Pawelski z biura prasowego Izby.

Pierwsza bomba Banasia. Dlaczego nie ma doniesienia wobec premiera?

Kaczyński o Morawieckim: zachował się jak mężczyzna

A więc „wojna gangów” trwa. Żenująca, choć nie przekreśla to powagi zarzutów stawianych przez NIK. Ich motywacja to inna sprawa. Ale dobrze, że przynajmniej w tym zakresie działa w Polsce kontrola władz publicznych.

Treści zawiadomień do prokuratury można się było domyślić już 13 maja, po pierwszej konferencji, gdy wysłano pisma przeciwko zarządom spółek skarbu państwa: Poczty Polskiej oraz Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Pytanie brzmiało jedynie: czy NIK wyśle zawiadomienia na premiera i ministrów, czy też będzie trzymał rząd w szachu.

Najwyraźniej trzymanie w szachu nie wyszło – zawiadomienia poszły więc do prokuratury Zbigniewa Ziobry.

Reklama