Jak wynika z naszych informacji, Anna Plakwicz już pod koniec listopada była widziana w PKO PB. W poniedziałek 6 grudnia ma oficjalnie objąć stanowisko szefowej komunikacji i marketingu.
Pisaliśmy w „Polityce”, że pod koniec października, z powodu fatalnej atmosfery związanej z wymianą prezesa, z PKO BP odeszła dyrektorka ds. marketingu i komunikacji Aleksandra Gieros-Brzezińska. Zdaniem naszego informatora przyjście na jej miejsce Anny Plakwicz to wisienka na torcie i ostateczny dowód na to, że bank został odbity ze strefy wpływów premiera Morawieckiego.
Odsunięci ludzie Morawieckiego
Niedawno prezesem banku została Iwona Duda, która zastąpiła na tym stanowisku Jana Emeryka Rościszewskiego. Z zarządu i rady nadzorczej zostali wyrzuceni prócz niego ludzie kojarzeni ze Zbigniewem Jagiełłą, który przez 12 lat, do czerwca tego roku, był szefem PKO PB, a prywatnie jest przyjacielem Morawieckiego.
Plakwicz ma podobno zacząć od kontroli marketingowych wydatków, co może być politycznym ciosem wymierzonym w ekipę szefa rządu. Przypomnijmy, że za tę działkę w sporej mierze odpowiadał Mariusz Chłopik, jeden z najważniejszych doradców premiera (o czym świadczą maile wyciekające ze skrzynki Michała Dworczyka). Sam premier wstawiał się za Chłopikiem na Nowogrodzkiej, ale go nie wybronił – we wrześniu dostał w banku wypowiedzenie.
– Anna Plakwicz w kilku kampaniach PiS nauczyła się politycznego piaru, robienia konwencji wyborczych i kręcenia klipów, ale w banku potrzeba fachowców od nieco innej komunikacji.