Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Marcin Wiącek, rzecznik spraw sprzecznych

RPO Marcin Wiącek. Trochę na lewą, trochę na prawą nóżkę

RPO Marcin Wiącek po ślubowaniu w Sejmie. 23 lipca 2021 r. RPO Marcin Wiącek po ślubowaniu w Sejmie. 23 lipca 2021 r. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek jakby stracił wiarę w naprawę wymiaru sprawiedliwości.

Trybunał Julii Przyłębskiej straszył i ostrzegał Marcina Wiącka. Konkretnie straszyli go dwaj byli prokuratorzy: Stanisław Piotrowicz i Bogdan Święczkowski, przy udziale Wojciecha Sycha. Wygląda na to, że cel osiągnęli: Marcin Wiącek zapowiedział, że nie będzie już składał wniosków o wyłączanie z orzekania dublerów sędziów.

Groźby pod adresem Rzecznika Praw Obywatelskich można uznać za tradycję Trybunału Przyłębskiej zainaugurowaną w 2018 r. przez dublera i wiceprezesa TK Mariusza Muszyńskiego. Adam Bodnar złożył wniosek o wyłączenie ze sprawy Muszyńskiego, na co ten dowodził, że Bodnar dał podstawę do odwołania go ze stanowiska.

Marcin Wiącek: kim jest nowy RPO

RPO a dublerzy

Tradycję wniosków RPO o wyłączanie dublerów podjął Marcin Wiącek. Dostał mocny argument w postaci orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Xero Flor, uznającego, że sąd z udziałem nieprawidłowo powołanego sędziego dublera nie jest sądem, a rozstrzygnięcie wyrokiem. Pod koniec lutego trzyosobowy skład Trybunału Przyłębskiej, odrzucając kolejny wniosek RPO o wyłączenie dublera Muszyńskiego, część uzasadnienia poświęcił temu, że RPO „godzi w porządek konstytucyjny Rzeczypospolitej”, bo choć jego argumentacja została już wielokrotnie przez Trybunał odrzucona, on ją powtarza w kolejnych wnioskach.

Reklama