Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Wojenny audyt

Wojenny audyt. Putin spróbuje jeszcze raz. Największą niewiadomą są teraz Chiny

Od porażki lub sukcesu ukraińskiej ofensywy zależeć będzie, czy wojna skończy się w tym roku. Jeśli Ukraińcy wrócą nad Morze Azowskie, Krym będzie w zasięgu ich artylerii. Jeśli wśród Rosjan rozprzestrzenią się dezercje, Putin może dojść do wniosku, że wojna jest nie do wygrania. Jeśli Ukraińcy wezmą dużą liczbę jeńców, reżim putinowski może się rozhermetyzować.

Po roku od rosyjskiej inwazji audyt tej wojny jest następujący: Ukraina i jej wojsko wytrzymały ponad oczekiwania, NATO ze Stanami Zjednoczonymi na czele stanęło na wysokości zadania i ma dwa nowe kraje kandydackie, Unia Europejska zareagowała grubo ponad oczekiwania i też ma dwa nowe kraje kandydackie. Rosyjska armia sprawiła się grubo poniżej oczekiwań, tak Zachodu, jak i samego Władimira Putina. Za 5 proc. budżetu obronnego USA Rosja już straciła połowę swojego potencjału obronnego. Jest odciętym od Zachodu pariasem skazanym na łaskę Pekinu. Gdyby nie cierpienia Ukraińców, to z naszego polskiego punktu widzenia można by po amerykańsku zapytać „What’s not to like?”.

Powinniśmy jednak opierać się pokusie kibicowania długiej wojnie na wyniszczenie. Ona i tak może nastąpić, gdyż większość wojen kolonialnych prowadzonych przez schyłkowe europejskie imperia trwało dobrych kilka lat: Francja w Wietnamie – 8 lat, Francja w Algierii – 8 lat, Portugalia w Angoli – 13 lat. Wojny takie kończą się bowiem dopiero wtedy, gdy elity i ludność metropolii uznają, że utrzymanie czy odzyskanie danej kolonii nie jest warte ofiar i środków, które wojna pochłania. Poświęcenia te muszą być wystarczająco duże, aby w państwie agresora powstała frakcja antywojenna i aby wygrała ona wewnętrzną rywalizację polityczną. A to trwa. Nikt nie chce bowiem być oskarżony, że stracił daną kolonię. Pole do zmiany kursu pojawia się dopiero, gdy koszty stają się nie do utrzymania, a decyzja zapada przeważnie pod innym kierownictwem państwa niż to, które wojnę zaczęło.

Z rozmów, jakie odbyłem podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, wynika, że Putin z pozostałymi mu siłami spróbuje jeszcze jednej ofensywy. Nie ma już jednak takiej mocy uderzeniowej, aby otoczyć siły ukraińskie w Donbasie czy tym bardziej zdobyć Kijów.

Polityka 10.2023 (3404) z dnia 28.02.2023; Komentarze; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Wojenny audyt"
Reklama