Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Niesymetryczni symetryści, czyli ten genialny PiS

Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Częstochowy zapowiedział „babciowe”, nowe świadczenie dla matek, które po urlopie macierzyńskim będą chciały wrócić do pracy. 23 marca 2023 r. Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Częstochowy zapowiedział „babciowe”, nowe świadczenie dla matek, które po urlopie macierzyńskim będą chciały wrócić do pracy. 23 marca 2023 r. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl
Na podstawie wieloletniego doświadczenia z opiniami symetrystów można z dużą dozą pewności przewidzieć, jak zareagowaliby oni, gdyby z propozycją „babciowego” wyszedł PiS.

Platforma zaproponowała tzw. babciowe, czyli dopłatę 1,5 tys. zł dla matek, które podejmą pracę po urlopie macierzyńskim.

Pomysł ten został oceniony w teoretycznie niepisowskiej bańce następująco: całkowicie niewiarygodny, nieszczery, wręcz żenujący, bo to licytacja z PiS na rozdawnictwo, obietnica nie będzie dotrzymana, skąd na to niby wezmą pieniądze, to w sumie nic nowego, to za mało, to za dużo, tylko da zarobić właścicielom prywatnych żłobków, sama nazwa zasiłku jest protekcjonalna i dlaczego nie dziadkowe, stracą wyborców na rzecz Konfederacji itp.

Janicki i Władyka: Symetryści pięć lat temu i dziś

A gdyby „babciowe” ogłosił PiS?

Na podstawie wieloletniego doświadczenia z opiniami symetrystów można z dużą dozą pewności przewidzieć, jak oni by zareagowali, gdyby z propozycją „babciowego” wyszedł PiS.

Otóż wtedy byłoby to: piekielnie sprytne posunięcie piarowe, nie proste rozdawnictwo, bo jednak uzależnione od podjęcia pracy, dobrze ulokowane, bo wśród kobiet PiS ma polityczny deficyt, prospołeczne, bo PiS jest znany z tego, że umie słuchać „zwykłych Polaków”, pieniądze muszą się znaleźć, bo to przecież inwestycja w ludzi, w dodatku pronatalistyczna, a nazwa „babciowe” dobrze wymyślona, bo swojska i ciepła, w tym PiS-ie to jednak mają głowę na karku itp.

Przedstawiony wyżej schemat reakcji tych, którzy „trzymają równy dystans”, można przyłożyć niemal do każdej propozycji Platformy i PiS, choćby wcześniej do kwestii dopłat do oprocentowania kredytu mieszkaniowego („0 proc.” – źle, „2 proc.” – dobrze). To ogólniejsza tendencja. Platforma zawsze albo „nie ma programu”, albo ma fatalny, niespójny, nie do zrealizowania, spóźniony. PiS zawsze ma program – realny, konsekwentny, policzony, trafiający w oczekiwania i w dodatku zręczny.

Czytaj także: Tak PiS chce wygrać wybory. Zero skrupułów, pomóc ma „uśpiona” grupa wyborców

W pobliżu logiki to myślenie nie stało

Symetryści teoretycznie chcą przegranej PiS w wyborach, bo jednak tak wypada mówić, choć nie głoszą tego za często, co to, to nie. Jednocześnie bardzo by się ucieszyli, gdyby Platforma wybory solidnie przegrała, bo zwycięstwo się jej, ich zdaniem, nie należy. Zarazem wiedzą, że żadna inna partia opozycyjna wyborów nie wygra. A to znaczy, że zwycięży PiS i będzie rządził kolejne cztery lata – czego podobno nie chcą.

W pobliżu logiki to myślenie nawet nie stało. Tylko kogo dziś obchodzi logika. Ale nie wywyższajmy się i nie dyskryminujmy tych, którzy jej nie znają, bo to będzie klasizm.

Czytaj także: Pożyteczni symetryści

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną