Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Pyrrusowe zwycięstwo władzy PiS w Trybunale Julii Przyłębskiej

Julia Przyłębska w sali rozpraw Trybunału Konstytucyjnego. Mimo że sześciu sędziów podważa jej prezesurę, w sprawie Kamińskiego i Wąsika udało jej się zebrać tzw. pełny skład. Julia Przyłębska w sali rozpraw Trybunału Konstytucyjnego. Mimo że sześciu sędziów podważa jej prezesurę, w sprawie Kamińskiego i Wąsika udało jej się zebrać tzw. pełny skład. TVN
Władza PiS walczy o to, by jej ludzie nie ponosili odpowiedzialności za swoje działania, do końca i o jeden dzień dłużej. Ale dzisiejsze jej zwycięstwo w Trybunale Julii Przyłębskiej jest pyrrusowe. W spektakularny sposób pokazano Polsce i Europie, że władza rządzi sądem konstytucyjnym, czego w demokratycznych państwach prawa się nie spotyka.

Prezydent posiada pełną swobodę w stosowaniu prawa łaski i nikt tego aktu nie może kontrolować. Akt łaski może dotyczyć także osób podejrzanych, oskarżonych i skazanych nieprawomocnie, a więc formalnie niewinnych – orzekł dziś Trybunał niegdyś Konstytucyjny w sprawie rzekomego sporu kompetencyjnego pomiędzy prezydentem a Sądem Najwyższym. A chodziło o ułaskawienie związanych z obecną władzą Mariusza Kamińskiego i Michała Wąsika.

Czytaj też: Twarz bezprawia. Przyłębskiej wkrótce kończy się kadencja. Albo nie

Trybunał Przyłębskiej. Skład pełny, dwa zdania odrębne

„Sąd Najwyższy jest bezwzględnie zobligowany do zastosowania się do wyroków Trybunału Konstytucyjnego i zaprzestania stosowania uchwały siedmiu sędziów SN” – zakończył uzasadnianie postanowienia sędzia sprawozdawca Stanisław Piotrowicz.

Chodzi o uchwałę sędziów Izby Karnej SN (siedmiu) stwierdzającą, że prawo łaski prezydenta nie obejmuje sytuacji przed prawomocnym skazaniem, a tak zrobił w sprawie Kamińskiego i Wąsika Andrzej Duda. Dzisiejsze orzeczenie Trybunału Julii Przyłębskiej ma uniemożliwić kontynuowanie tej sprawy. Długo wydawało się, że do tego orzeczenia nie dojdzie, ale władza PiS jakoś namówiła dwóch z sześciu zbuntowanych członków Trybunału do udziału w rozstrzygnięciu tej sprawy, dzięki czemu zebrał się tzw. pełny skład (buntownicy twierdzą, że Julia Przyłębska nie jest już prezesem TK).

Koniec końców po miesiącach szarpaniny w sprawie uznania władzy Przyłębskiej najpierw zaprzyjaźniony ze Zbigniewem Ziobrą Bogdan Święczkowski, a potem Zbigniew Jędrzejewski dali się przekonać do orzekania.

Reklama