Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Żałosny jest ten „Reset” – jak cała propaganda PiS. Rachoń, Cenckiewicz i TVP Info nie znaleźli nic

Michał Rachoń, pracownik TVP i współautor filmu „Reset”, na VIII Nadzwyczajnym Zjeździe Klubów „Gazety Polskiej”. 1 października 2022 r. Michał Rachoń, pracownik TVP i współautor filmu „Reset”, na VIII Nadzwyczajnym Zjeździe Klubów „Gazety Polskiej”. 1 października 2022 r. Tomasz Jedrzejowski / Forum
Nędza dokumentacyjna filmu wyraża się w zerowym rezultacie przejrzenia przez Cenckiewicza, jak powiedziano, większości spośród 10 tys. dokumentów dotyczących relacji polsko-rosyjskich za czasów rządów Tuska.

Propagandowym podkładem pod prace powołanej przez tzw. lex Tusk komisji do spraw wpływów rosyjskich ma być zrealizowany przez Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza serial dokumentalno-sensacyjny pt. „Reset. Kulisy budowania nowej filozofii z Rosją Putina”, którego pierwszy odcinek TVP Info wyemitowała 12 czerwca.

Utrzymany w konwencji szpiegowskiego dreszczowca, profesjonalnie nakręcony i zmontowany ponadgodzinny dokument miał na celu zaprezentowanie Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego jako nieledwie zdrajców, przymilających się do Rosji i otwierających im na oścież bramę do wielkiej ekspansji politycznej. Kulminacją filmu jest insynuacja rzucona przez Ahmeda Zakajewa, czeczeńskiego polityka na uchodźstwie, iż Tusk prowadził politykę prorosyjską, dzięki czemu uzyskał poparcie Putina w staraniach o urząd Przewodniczącego Rady Europejskiej. Taki chwyt poniżej pasa pokazuje, że cały ogromny wysiłek wzmożonych i pobudzonych twórców filmu oraz występujących w nim licznych komentatorów na niewiele się zdał.

Czytaj także: Wet za wet. Propaganda PiS wobec śmierci Mikołaja Filiksa

Co warto przypomnieć Rachoniowi i Cenckiewiczowi

Nie znaleziono na Tuska i Sikorskiego nic.

Reklama