Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Cel: TVN. Dlaczego Świrski goni tego króliczka

Maciej Świrski Maciej Świrski Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Sprawa do sprawy, i choć bezkonkluzywnie, to „teczka” TVN puchnie. I będzie świetnym pretekstem do odwlekania przedłużenia koncesji.

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski po raz kolejny prowadzi osobiste śledztwo przeciwko telewizji TVN. Tym razem chodzi o ujawnioną przez tę stację interwencję policji wobec pani Joanny – kobiety, która zażyła pigułkę wczesnoporonną. Interwencję nieuzasadnioną prawnie i przeprowadzoną w sposób poniżający i nieludzki (wkroczyła do gabinetu lekarskiego i kazała się pacjentce rozebrać do naga, robić przysiady), co zresztą potwierdził sąd.

Świrski bez kompleksów

Przewodniczącemu Świrskiemu być może podoba się ten styl. Jako podstawę swego najnowszego „śledztwa” podał nie ustawę o radiofonii i telewizji, w oparciu o którą działa KRRiT, ale prawo prasowe, art. 6 ust. 1: „prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk”.

Coś mu się pomieszało, ale nie jest prawnikiem, więc oczekiwania wobec niego nie mogą być wyśrubowane. Przed nim zresztą kolejne wyzwanie, bo teraz poprowadzi jednoosobowe śledztwo, „czy TVN pokazał prawdę”. A potem jednoosobowo osądzi wyniki tego śledztwa i wymierzy odpowiednią karę. Gdyby był prawnikiem, może by się przestraszył takiej odpowiedzialności, ale nie jest, więc działa bez kompleksów.

Zresztą to nie pierwszy raz: od początku swej kadencji w KRRiT prowadzi bowiem samotną walkę z tym „smokiem”, broniąc dobrego imienia władzy przed medialną krytyką. Wszczął i nie zakończył postępowania w sprawie dokumentu „Siła kłamstwa” Piotra Świerczka o manipulacjach i ukrywaniu prawdy na temat katastrofy smoleńskiej przez tzw. zespół Macierewicza. Była też sprawa reportażu „Franciszkańska 3” Marcina Gutowskiego o niereagowaniu przez kard. Karola Wojtyłę na zgłaszane mu przypadki pedofilii wśród księży. A także rozmowa Moniki Olejnik z prof. Barbarą Engelking o tym, że nie wszyscy Polacy ratowali Żydów podczas II wojny światowej. Jak na razie nie udało mu się dojść do konkluzji, ale tu raczej chodzi nie o złapanie, ale o gonienie króliczka.

Misja Świrskiego

Sprawa do sprawy, i choć bezkonkluzywnie, to „teczka” TVN puchnie. I będzie świetnym pretekstem do odwlekania przedłużenia koncesji (w KRRiT czekają już cztery wnioski różnych kanałów naziemnych). Przewodniczący Świrski najwyraźniej kontynuuje w KRRiT swoją misję zaczętą w Reducie Dobrego Imienia, która zajmowała się zwalczaniem rzekomego zniesławiania Polski i Polaków (głównie przez badania nad historią Holokaustu w Polsce). Teraz też broni – dobrego imienia władzy PiS. A właściwie nadal Rzeczpospolitej, bo przecież „PiS to Polska”.

Zanim został członkiem i przewodniczącym KRRiT, nawoływał do bojkotu tej stacji przez polityków rządzącej koalicji i proponował, by logo TVN zastąpić „krzywym ryjem”. Teraz kontynuuje tę misję w majestacie konstytucyjnego organu, jakim jest KRRiT.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną