Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Afera wizowa. „GW” pisze o wrzutce Wawrzyka. Bruksela chce wyjaśnień

Konferencja premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego po posiedzeniu rządu, 19 września 2023 r. Konferencja premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego po posiedzeniu rządu, 19 września 2023 r. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Według „Gazety Wyborczej” już w 2020 r. w ustawach covidowych pojawił się zapis o możliwości wydawania wiz bezpośrednio przez ministra spraw zagranicznych. PiS próbuje przykryć aferę wizową kryzysem migracyjnym na włoskiej Lampedusie. Jednak wyjaśnień od Warszawy chce już Komisja Europejska.

Komisja Europejska domaga się od Polski odpowiedzi na 11 pytań w sprawie afery wizowej. Napisał o tym dziennik „Bild”, który dodał, że europejska komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson wysłała w sprawie afery wizowej „ostre” pismo do Zbigniewa Raua, szefa polskiego MSZ.

Komisarz chce precyzyjnych odpowiedzi na swoje pytania, a termin, w jakim polski rząd ma to zrobić, to 3 października. Johansson miała też zwrócić uwagę, że proceder sprzedaży wiz może okazać się „naruszeniem prawa UE, a w szczególności unijnego kodeksu wizowego”.

GW o wrzutce Wawrzyka

Piotr Wawrzyk, były wiceszef MSZ odwołany ze stanowiska i usunięty z list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości w związku z aferą wizową, już w 2020 r. dodał do ustaw covidowych zapis o możliwości wydawania wiz bezpośrednio przez ministra spraw zagranicznych, donosi w środę „Gazeta Wyborcza”. Projekt był procedowany w trybie pilnym.

Rząd zgłosił autopoprawkę w ustawie o „Służbie zagranicznej”, dodając zapis: „wizę może wydać albo odmówić wydania minister spraw zagranicznych”. Dodano też zapis, zgodnie z którym „minister właściwy do spraw zagranicznych może w drodze rozporządzenia wskazać kraje”, których obywatele mogą wskazać wnioski wizowe rozpatrywane przez ministra”.

To samo rozwiązanie zaproponowano w rozporządzeniu MSZ z czerwca 2023 r., upraszczającym procedury wjazdu do Polski ok. 400 tys. pracownikom tymczasowym z 20 krajów, także tych, w których dominującą religią jest islam. Przypomnijmy: gdy rozporządzenie zostało ujawnione przez Donalda Tuska, Jarosław Kaczyński najpierw zarzucił mu mówienie nieprawdy, później projekt nazwał błędem urzędniczym, na końcu zaś dokument został usunięty.

Reklama