Kraj

Polityka i obyczaje

Elżbieta Witek mówi, co wie, choć nie wie, co mówi. Czytamy polskie media

Polityka

Poruszona słowami premiera Morawieckiego, że zrezygnował „z wysokiej pensji, żeby służyć Polsce”, Kataryna nie odpuściła mu („Plus Minus”): „Jest słabym premierem z prezesowskiej kalkulacji, tak jak wcześniej byli nimi Marcinkiewicz i Szydło. Ustawianie się dzisiaj w roli łaskawcy, który dla Polski zostawił miliony i właściwie to Polska powinna mu być wdzięczna, jest naprawdę irytujące, gdy każdym miesiącem premierowania potwierdza, że dobro Polski podporządkował dobru partii i jest gotów na każdy koszt utrzymania przez nią władzy, zwłaszcza jeśli to nie on go poniesie”. Może kiedyś poniesie.

Andrzej Stankiewicz („Newsweek”) zauważa, że poświęcenie premiera może mu nie pomóc: „Mawiają, że Bogu i mamonie służyć razem nie można. Ale na pewno można służyć mamonie i prezesowi. Morawieckiemu udaje się to od końca 2017 r., gdy został premierem. Ale teraz nad jego głową gromadzą się czarne chmury. Nawet wygrana PiS nie gwarantuje mu zachowania stanowiska, bo chętnych do sukcesji jest wielu, na czele z ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem i ministrem do spraw państwowych spółek Jackiem Sasinem”. Po dżumie cholera?

Joannę Szczepkowską z kolei poruszyła postawa Andrzeja Dudy („Plus Minus”) wobec filmu Agnieszki Holland: „Oto prezydent niemałego państwa oświadcza publicznie, że nie ma zamiaru zobaczyć filmu, który bardzo mu się nie podoba”. Aktorka pyta dramatycznie: „Kto zatem hańbi polski mundur? Ten, kto stawia żołnierza czy funkcjonariusza w sytuacji nielegalnego i nieludzkiego procederu. Kto stawia go przed doświadczeniem, jakiego ludzka psychika unieść nie może i nie powinna. Nie mundur polski, lecz decyzja o pushbacku jest bohaterem tego filmu.

Polityka 42.2023 (3435) z dnia 10.10.2023; Felietony; s. 116
Oryginalny tytuł tekstu: "Polityka i obyczaje"
Reklama