Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Jak Duda dodaje. Medal Fieldsa za teorię dwóch większości się należy

Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki, 25 października 2023 r. Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki, 25 października 2023 r. Jakub Szymczuk / Kancelaria Prezydenta RP
Raczej nie ulega wątpliwości, że dobrozmieńcy z PiS i okolic będą rzucać kłody pod nogi nowej władzy z takim samym animuszem, z jakim dotychczas psuli państwo.

Medal Fieldsa (norweski matematyk, pomysłodawca tej nagrody) jest przyznawany za szczególne osiągnięcia matematyczne. Niewątpliwymi kandydatami do zaszczytu są p. Duda i p. Morawiecki za rewolucyjną zmianę pojęcia większości w myśl, że jeśli 194 jest większością z 460, to 248 nią nie jest, natomiast jeśli ta druga liczba nią jest, to nie wiadomo, czy 194 nią nie jest.

Normalnie medal Fieldsa przyznaje się osobom, które nie ukończyły 40. roku życia, ale osiągnięcie polskich specjalistów od rachowania usprawiedliwia odstąpienie od tej reguły. Bo skoro 194 > 230 (194 > 460 x 1/2), to można uznać, że 55 (wiek p. Morawieckiego) < 40 i 51 (wiek p. Dudy) < 40, a więc nie ma przeszkód, aby ich uznać za niespełna 40-latków.

Obaj walnie współpracowali w uzyskaniu tego wyniku, ponieważ pierwszy oświadczył, że ma takową większość, a drugi rzecz poświadczył swoim autorytetem. Pan Duda, aczkolwiek ze zdecydowanie mniejszym entuzjazmem, uznał, że 248 to też większość, a więc, by tak rzec, zaproponował teorię dwóch większości, z tym że jedna z nich (194) jest lepsza.

Przyznanie medalu Fieldsa rzeczonym dobrozmieńcom likwiduje dotkliwą lukę w historii Polski, ponieważ żaden polski matematyk nie został dotychczas uhonorowany tą nagrodą, co jest deprymujące, zważywszy na miejsce naszej matematyki w świecie. Widocznie trzeba było nadejścia p. Gowina i p. Czarnka jako wielkich reformatorów nauki polskiej, aby to zaowocowało docenieniem matematycznych talentów p. Dudy i p. Morawieckiego – piszę w trybie dokonanym, ponieważ trudno (a nawet jest to niemożliwe) sobie wyobrazić, aby ktoś inny otrzymał medal Fieldsa w 2024 r.

Reklama