Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Czas rozliczyć PiS. Czy komisje śledcze sobie poradzą? Trzeba uniknąć błędów z przeszłości

Donald Tusk w Sejmie odpowiadał m.in. na pytania dziennikarzy o komisje śledcze. Donald Tusk w Sejmie odpowiadał m.in. na pytania dziennikarzy o komisje śledcze. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Już raz próbowano rozliczyć patologie państwa PiS przy pomocy komisji śledczych. Efekty nie były imponujące.

Symbolicznie jednymi z pierwszych decyzji nowego Sejmu jest równoległe zajęcie się obywatelskim projektem ustawy o finansowaniu in vitro oraz uchwałami w sprawie stworzenia komisji śledczych, które mają rozliczyć niektóre afery z czasów rządów PiS. To pokazuje dwa kierunki działania nowej ekipy partii demokratycznych. Z jednej strony będzie się starała wywiązać z obietnic złożonych w kampanii wyborczej, z drugiej – rozliczyć poprzednią ekipę z błędów i afer, których w ostatniej kadencji było co niemiara.

Na Trybunał Stanu i prokuraturę trzeba czekać

Rozliczenia PiS to jedno z ważnych oczekiwań elektoratu partii demokratycznych, który 15 października przyniósł im wygraną wyborczą przy najwyższej w III RP frekwencji. Mandat do rozliczeń jest więc bardzo silny – pochodzi od ponad 12 mln wyborców, którzy głosowali na ugrupowania dotychczasowej opozycji. Jednocześnie – zdaniem wielu obserwatorów – to brak skutecznych rozliczeń okresu pierwszej władzy PiS w latach 2005–07 doprowadził do recydywy, czyli powrotu tej partii do władzy od 2015 r.

Jeśli tak, to warto sobie przypomnieć, co się wydarzyło w kwestii rozliczeń PiS po 2007 r., zwłaszcza jeśli chodzi o komisje śledcze, bo to w ich sprawie toczy się obecnie debata. Na inne ścieżki trzeba będzie poczekać, a perspektywa ich użycia nie jest taka jasna.

Reklama