Wieczorem Sejm odwołał członków tzw. komisji lex Tusk („Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007–2022”), powołanej przed październikowymi wyborami, by grillować Donalda Tuska i pomniejszyć szanse demokratycznego obozu na wygraną. Wszyscy jej członkowie byli w Sejmie obecni. I wszyscy zostali kolejno odwołani: Stanisław Cenckiewicz, Łukasz Cięgotura, Andrzej Kowalski, Arkadiusz Puławski, Marek Szymaniak, Michał Wojnowski, Andrzej Zybertowicz, Przemysław Żurawski vel Grajewski.
„Partia Donalda Tuska już w tamtych latach, które znaczone były krwią Gruzinów, Ukraińców, ofiar katastrofy smoleńskiej, szukała różnych powiązań z Federacją Rosyjską”, przekonywał z mównicy premier Morawiecki. Posłowie w trakcie debaty przerzucali się też zdjęciami: Tuska z Władimirem Putinem (Dariusz Matecki z Suwerennej Polski) i Lecha Kaczyńskiego z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem (Jakub Rutnicki z KO). „Panie pośle Matecki, rozumiem, że występuje pan na sali w charakterze billboardu – ironizował marszałek Szymon Hołownia. – Dysponuje pan z pewnością właściwymi środkami, aby go sfinansować. Proszę zająć swoje miejsce, wszyscy zapoznali się z pana prezentacją”.
Wraca refundacja in vitro
Wcześniej Sejm przegłosował finansowanie in vitro z budżetu państwa – „za” opowiedziało się 268 posłów, przeciwko 118, wstrzymało się 50. To pierwszy symboliczny projekt, którym zajął się parlament dziesiątej kadencji, budzący spore emocje na prawicy. I pierwszy, który udało się przeforsować demokratycznej koalicji.
Stanowisko komisji zdrowia w tej sprawie przedstawił dziś w Sejmie Bartosz Arłukowicz.