Kraj

Łom niekonstytucyjny. Trybunał Przyłębskiej pędzi na ratunek TVPiS

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, 27 listopada 2023 r. Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, 27 listopada 2023 r. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Czy Trybunał nie-Konstytucyjny zablokował zmiany w TVP? Tak mu się wydaje. Ta instytucja już nie służy władzy. Teraz stała się łomem, narzędziem „włamywaczy”.

Po ekstraszybkim wyznaczeniu rozprawy, która ma zablokować osądzenie prezesa NBP Adama Glapińskiego przez Trybunał Stanu, kolejny wniosek posłów PiS jest procedowany w Trybunale Przyłębskiej. Ma uniemożliwić zmiany w TVP.

Czytaj też: Czy notable władzy PiS mogą czuć się bezpieczni?

Harcownicy w Trybunale Przyłębskiej

W sprawie, która wpłynęła wczoraj, już dzisiaj Trybunał nie-Konstytucyjny – jak słyszymy nieoficjalnie – miał wydać postanowienie zabezpieczające: nie wolno do czasu rozpatrzenia sprawy zlikwidować spółki TVP ani żadnej innej spółki radiofonii i telewizji publicznej, ani też odwołać członków zarządów spółek stanowiących jednostki publicznej radiofonii i telewizji.

W ten sposób PiS przy pomocy łomu niekonstytucyjnego włamuje się do publicznych nadawców i proklamuje strajk okupacyjny.

Wniosek PiS jest odpowiedzią na plany nowej władzy, by rozwiązać te spółki i powołać na nowo, pozbywszy się pisowskich propagandystów. Zaskarżono więc art. 26 ust. 4 ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie, w jakim odsyła do stosowania kodeksu spółek handlowych, umożliwiając likwidację i rozwiązanie spółek kapitałowych stanowiących jednostki publicznej radiofonii i telewizji. A także w zakresie, w jakim nie wyłącza stosowania wobec jednostek radiofonii i telewizji publicznej art. 368 par. 4 kodeksu spółek handlowych, czyli umożliwia walnemu zgromadzeniu samodzielne odwołanie członków ich zarządów.

Istotą jednak jest wniosek o zabezpieczenie, który – powtórzmy – miał zostać już wydany przez Trybunał Przyłębskiej. Posłowie PiS wnioskowali o nałożenie takiego tymczasowego zabezpieczenia, a wydać go miał tzw. piątkowy skład: Julia Przyłębska (przewodnicząca), Krystyna Pawłowicz (sprawozdawczyni), Stanisław Piotrowicz, Bogdan Święczkowski i Jarosław Wyrembak. Czyli sami harcownicy.

To zabezpieczenie adresowane jest zarówno do ministra skarbu Borysa Budki, który może złożyć wniosek o likwidację spółek, jak i do sądu rejestrowego, który miałby taki wniosek rozpatrzyć.

Czy posłuchają? A ściślej biorąc: czy mają podstawy prawne, żeby zastosować się do zabezpieczenia?

Działanie ultra vires z udziałem „dublera”

Tu jest kilka wątpliwości. Po pierwsze, w wydaniu zabezpieczenia uczestniczył tzw. dubler sędziego Jarosław Wyrembak, a są już dwa wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (w sprawie Advance Pharma i dzisiejszy, w sprawie antyaborcyjnego wyroku Trybunału Przyłębskiej), że sąd – w tym wypadku konstytucyjny – orzekając w składzie z dublerem, nie jest sądem w rozumieniu prawa, bo dubler nie jest sędzią. Już to powinno wystarczyć do zignorowania postanowienia zabezpieczającego.

Ale jest druga wątpliwość: Trybunał działa bez podstawy prawnej. Pisowska ustawa o organizacji Trybunału Konstytucyjnego przewiduje bowiem możliwość wydania zabezpieczenia tylko w sprawach ze skargi konstytucyjnej, czyli osób prywatnych. Art. 79 brzmi: „Trybunał może wydać postanowienie tymczasowe o zawieszeniu lub wstrzymaniu wykonania orzeczenia w sprawie, której skarga konstytucyjna dotyczy, jeżeli wykonanie wyroku, decyzji lub innego rozstrzygnięcia mogłoby spowodować nieodwracalne skutki, wiążące się z dużym uszczerbkiem dla skarżącego, albo gdy przemawia za tym inny ważny interes skarżącego lub ważny interes publiczny”.

A tutaj mamy do czynienia z wnioskiem posłów.

Trybunał wymyślił, jak sobie z tym poradzić. Otóż wydał zabezpieczenie na podstawie art. 36 ustawy o organizacji TK, który „w sprawach nieuregulowanych” odsyła do kodeksu postępowania cywilnego, gdzie jest przepis o tymczasowym zabezpieczeniu. Jednak ta akurat sprawa jest uregulowana w ustawie o TK. Gdyby ustawodawca chciał przyznać Trybunałowi ogólne prawo do stosowania zabezpieczeń tymczasowych, z pewnością nie umieściłby w ustawie tylko odniesienia do skargi konstytucyjnej.

Czytaj też: Jak odbetonować zagarnięte przez PiS instytucje prawa

Zarówno minister skarbu, jak i sąd rejestrowy, jeśli przyjdzie im decydować o wniosku o rozwiązanie medialnych spółek skarbu państwa, zbadają, czy zabezpieczenie nałożone przez sędziów i tzw. dublera Trybunału Przyłębskiej jest wydane prawidłowo i ma moc prawną. Na dodatek może być w tym pomocne orzecznictwo samego Trybunału nie-Konstytucyjnego, który uznał, że zabezpieczenia TSUE w sprawie polskiego wymiaru sprawiedliwości były wydane ultra vires, czyli z przekroczeniem uprawnień.

Najwyraźniej ten Trybunał postanowił działać ultra vires na zasadzie: „co wolno wojewodzie...”.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną