Bezprawie dwuprawia
Kamiński, Wąsik, TVP. Co jeszcze? PiS zaminował całe państwo i odpala kolejne ładunki
Powstaje chaos, a my go podsycamy, wdając się w dyskusje, w których na równi stawia się prawo i bezprawie. Opinia publiczna jest zdezorientowana. Którego prawa powinno się przestrzegać?
Czy Kamiński z Wąsikiem mają siedzieć? Kto jest prezesem TVP? Czy dublerzy uchwałą Sejmu znikną z Trybunału nieKonstytucyjnego? Czy TnK zablokował, czy nie zablokował likwidację spółki TVP? Czy jeśli Trybunał nieKonstytucyjny orzeknie, że użycie kodeksu spółek handlowych do postawienia spółki TVP w stan likwidacji jest niekonstytucyjne, to czy ten wyrok będzie wiążący dla sądu rejestrowego? Czy jeśli policja otrzyma decyzję sądu, by skazanych Kamińskiego i Wąsika zatrzymać i zawieźć do aresztu, będzie to decyzja wiążąca, czy może obowiązuje ich ułaskawienie przez prezydenta?
Każdego dnia pojawiają się nowe węzły, a uzdrawianie państwa dopiero się zaczęło. Tych, którzy skłonni są akceptować dyskusyjne dla innych metody uzdrawiania prawa i procedur, piętnuje się za „mentalność Kalego”. A wobec programowego braku współpracy ze strony prezydenta metody bezdyskusyjne (zmiana ustaw) są niedostępne.
Paradoksalnie, dwuprawie wzięło się z obrony prawa, które PiS łamał, ustanawiając własne, wbrew konstytucji. Prawa bronili przede wszystkim sędziowie, odmawiając stosowania bezprawia: nie uznawali neosędziów i ich wyroków, stosowali wyroki międzynarodowych trybunałów. Ocalili praworządność przed kompletnym unicestwieniem i wywalczyli podstawy prawne do jej przywracania, właśnie w postaci wyroków polskich sądów i międzynarodowych trybunałów.
Ale konfrontacja była nieuchronna: teraz politycy i byli funkcjonariusze państwa PiS próbują bronić bezprawia za pomocą organów państwa, które rządy PiS „wydrążyły z treści” – jak mówią prawnicy. Mamy więc podległą politycznie neoKRS, neosędziów dobieranych pod kątem posłuszeństwa, kupowanych za posady dla siebie i rodziny, dublerów sędziów w sądzie konstytucyjnym.