Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

5 ważnych tematów, o których musisz dziś wiedzieć

Jarosław Kaczyński przed Aresztem Śledczym Warszawa-Grochów, 9 stycznia 2024 r. Jarosław Kaczyński przed Aresztem Śledczym Warszawa-Grochów, 9 stycznia 2024 r. Prawo i Sprawiedliwość / Facebook
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafili do aresztu, przełożone obrady Sejmu, Jarosław Gowin zeznaje przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych, Francja ma nowego premiera.

1. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik w areszcie

Policja zatrzymała byłych posłów we wtorek wieczorem w Pałacu Prezydenckim na podstawie wydanych dzień wcześniej nakazów Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście. Funkcjonariusze chcieli zatrzymać polityków przed południem, ale nie zastali ich w miejscu zamieszkania – udali się na uroczystość powołania na doradców prezydenta Błażeja Pobożego i Stanisława Żaryna. Po godz. 15 Kamiński z Wąsikiem wyszli z Pałacu Prezydenckiego, żeby wygłosić oświadczenie. „Jesteśmy tutaj, nie ukrywamy się” – wyznał Kamiński. „Jesteśmy posłami. Zmierzamy w kierunku państwa totalitarnego” – komentował Wąsik.

Wieczorem, gdy prezydent udał się do Belwederu na spotkanie z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską, do Pałacu Prezydenckiego weszli funkcjonariusze policji i zatrzymali obu polityków. Zostali przewiezieni do aresztu na Grochowie, gdzie niedługo potem stawili się także politycy prawicy. Prezes PiS mówił, że chcą sprawdzić warunki, w jakich przetrzymywani są zatrzymani.

W „Polityce” o sprawie piszą Ewa Siedlecka, Jan Hartman oraz Adam Szostkiewicz. „Teraz bardzo możliwe, że prezydent w końcu ich ułaskawi w tej czy innej formie, bo raczej trudno uwierzyć, że panowie zechcą odsiedzieć swoje wyroki (po dwa lata więzienia). Duda mógł to zrobić zaraz po wyroku sądu drugiej instancji, ale wolał rozkręcić konflikt, żeby pokazać, że rząd Tuska sobie nie radzi, nie wykazuje sprawczości, że to miękiszony w państwie z tektury” – komentuje Ewa Siedlecka.

2. Co z mandatami Kamińskiego i Wąsika

10 stycznia o godz. 10 na posiedzeniach niejawnych Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych rozpozna odwołania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w sprawie wygaszenia ich mandatów poselskich. 3 stycznia tzw. neosędzia Romuald Dalewski, który miał w Izbie Pracy rozpoznawać odwołanie Wąsika, jednoosobowo podjął decyzję o przekazaniu akt do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN (jej legalność zakwestionował unijny Trybunał Sprawiedliwości). Decyzję tę zakwestionował prezes Izby Pracy prof. Piotr Prusinowski, bo wydał ją sędzia sprawozdawca w składzie jednoosobowym, a do rozpoznania wyznaczono skład trzyosobowy. Nawet jeśli postanowienie miałoby być wydane jednoosobowo, to nie przez sędziego sprawozdawcę, lecz przewodniczącego składu, czyli sędziego Roberta Stefanickiego.

Do neo-Izby Kontroli Nadzwyczajnej odwołali się też sami posłowie – uchyliła postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wygaszeniu im mandatów. Postanowienie to Hołownia wydał 21 grudnia, nazajutrz po prawomocnym wyroku sądu. Przypomnijmy: politycy PiS, byli szefowie CBA, zostali prawomocnie skazani za przestępstwo nadużycia władzy. Prezydent Andrzej Duda ułaskawił ich w 2015 r. „na zapas” (po nieprawomocnym orzeczeniu sądu pierwszej instancji).

3. Jarosław Gowin przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych

Były wicepremier w rządzie PiS stawił się przed komisją śledczą ws. wyborów kopertowych we wtorek, a w środę od godz. 10 ma kontynuować zeznania. Mówił m.in., że o pomyśle przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych dowiedział się z telefonu Adama Bielana. „Od początku podszedłem do tego pomysłu sceptycznie. Jarosław Kaczyński przychylił się do tej propozycji” – relacjonował Gowin. I dodał: „Wybory w mojej ocenie byłyby nielegalne, bo żeby doprowadzić do nich w tak krótkim czasie, należałoby naruszyć szereg ustaw”.

Mówił też o licznych rozmowach, m.in. z udziałem Mateusza Morawieckiego, gdy próbowano przekonać go do zmiany zdania i informowano o próbach skompromitowania go za pomocą haków: „Po kilku miesiącach, gdy wróciłem do rządu, pan minister Ziobro w rozmowie w cztery oczy powiedział mi, że naciskano na niego, by wykorzystać przeciwko mnie prokuraturę, ale odmówił”.

Komisja śledcza została powołana przez Sejm do „zbadania i oceny legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia” wyborów prezydenckich w maju 2020 r. Rząd PiS ze względu na pandemię koronawirusa (ale przede wszystkim spadające sondaże) chciał przeprowadzić głosowanie korespondencyjne. Wybory się nie odbyły, a kosztowały budżet państwa 70 mln zł.

Na świadków, prócz Gowina, zostaną wezwani m.in. była marszałek Sejmu Elżbieta Witek, były premier Mateusz Morawiecki, były szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin, były szef KPRM Michał Dworczyk i prezes PiS Jarosław Kaczyński.

4. Przełożone posiedzenie Sejmu

Posiedzenie było zaplanowane na środę, czwartek i piątek, ale we wtorek marszałek Szymon Hołownia ogłosił decyzję prezydium Sejmu o przełożeniu obrad na przyszły tydzień (od wtorku do czwartku). Powodem zmian jest niejasny status Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jak tłumaczył Hołownia, chodzi przede wszystkim o powagę parlamentu: „sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego, spór partyjny” nie gwarantuje, że posiedzenie przebiegałoby spokojnie, a głosowania nie byłyby potem kwestionowane.

Hołownia w ostatnich dniach odbył szereg konsultacji z ekspertami, m.in. ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem, rzecznikiem praw obywatelskich Marcinem Wiąckiem i przewodniczącym PKW Sylwestrem Marciniakiem. Ten ostatni stwierdził, że dopóki nie będzie obwieszczenia marszałka Sejmu w „Monitorze Polskim” o wygaśnięciu mandatów Kamińskiego i Wąsika, dopóty PKW nie przekaże mandatów kolejnym kandydatom z list.

W przyszłym tygodniu Sejm zajmie się projektami budżetu, ustawy okołobudżetowej, a także wnioskiem o wotum nieufności dla szefa MKiDN Bartłomieja Sienkiewicza.

Komentuje Jan Hartman: „PiS nie ma lepszego pomysłu na bycie w opozycji niż groteskowe przedrzeźnianie obrońców demokracji, desperacko walczących o zachowanie elementarnych standardów praworządności, oraz urządzanie awantur. Akcje w rodzaju blokowania mównicy, uniemożliwianie obrad i co tylko rozwarcholony umysł może jeszcze sobie umyślić, aby tylko szerzyć anarchię i niszczyć państwo, mamy gwarantowane. Doskonale wie to Hołownia i najwyraźniej nie zamierza dać się prowokować (ale i samemu prowokować). I chwała mu za to”.

5. Gabriel Attal: nowy premier Francji

34-letni Gabriel Attal jest nowym i najmłodszym premierem w historii Francji. Jego nominacja odczytywana jest jako ofensywa prezydenta Emmanuela Macrona przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego i rosnącymi notowaniami Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. „Choć nominacja Gabriela Attala powitana jest komplementami – »dziecko paryskich elit«, »brutal z twarzą anioła«, »twardziel ze zniewalającym uśmiechem«, »przeciwieństwo technokraty« – to komplementom towarzyszą znaki zapytania: czy nie podejmuje się misji niemożliwej?” – komentuje w „Polityce” Marek Ostrowski. Attal ma atuty: na stanowisku ministra edukacji i młodzieży zdobył popularność, a jego energia może przełamać marazm i nastrój niemocy, jaki ogarnął ekipę dotychczasowej premier Élisabeth Borne.

W tle nominacji są pytania o przyszłość Francji i o to, kto przejmie władzę po niepopularnym Macronie w 2027 r. O urząd zawalczy najpewniej rosnąca w siłę Marine Le Pen, a może także jej adiutant Jordan Bardella.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną