1. PiS manifestuje w Warszawie
Główna antyrządowa manifestacja ma się rozpocząć dziś o godz. 16. na ul. Wiejskiej przed Sejmem. Pomysł demonstracji przeciwko rządom demokratycznej koalicji narodził się po tym, jak PiS stracił zagarnięte przez osiem lat media publiczne. Wydarzenia ostatnich dni spowodowały, że będzie to także sprzeciw wobec osadzenia w więzieniu prawomocnie skazanych dwóch byłych posłów partii Jarosława Kaczyńskiego i byłych szefów CBA: Mariusza Kamińskiego i Maciej Wąsika.
Podkast: Kamiński, Wąsik i inni. Jak odróżnić prawo od bezprawia?
Przypomnijmy: obaj zostali skazani w drugiej instancji na dwa lata pozbawienia wolności i pięć lat zakazu pełnienia funkcji publicznych za nielegalne działania i nadużywanie władzy podczas głośnej „afery gruntowej”. Była to prowokacja wymierzona w Andrzeja Leppera, lidera Samoobrony, koalicjanta PiS podczas pierwszych rządów tej partii w latach 2005–07.
Prezydent Andrzej Duda tuż po objęciu swojej funkcji w 2015 r. dokonał aktu ułaskawienia, choć Kamiński i Wąsik byli dopiero po wyroku I instancji (był surowszy), a proces się nie zakończył. PiS i Duda twierdzą, że prezydent nie musi się z tym liczyć i może ułaskawiać, kiedy chce. Niezależne i niezawisłe sądy uznały inaczej, proces byłych szefów CBA był kontynuowany aż do prawomocnego skazania.
PiS kreuje teraz prawomocnie skazanych partyjnych funkcjonariuszy na „więźniów politycznych”. Nie są nimi. To politycy w więzieniu, którzy trafili tam za popełnione, udowodnione przestępstwa, a nie za swoje poglądy czy działalność czysto polityczną.