Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

5 ważnych tematów, o których musisz dziś wiedzieć

Jarosław Kaczyński pod Aresztem Śledczym Warszawa-Grochów, 9 stycznia 2024 r. Jarosław Kaczyński pod Aresztem Śledczym Warszawa-Grochów, 9 stycznia 2024 r. Prawo i Sprawiedliwość / Facebook
Kamiński i Wąsik jednak nie przyszli do Sejmu; Kaczyński oskarża Tuska o tortury; PiS ustąpił w sprawie komisji ds. Pegasusa; ministrowie Tuska nie przyszli na uroczystość w Pałacu Prezydenckim; „Polityka” rozmawia z synem porwanego przez Hamas Alexa Dancyga.

1. Kamiński i Wąsik nie przyszli do Sejmu

Byli posłowie PiS, którzy po ułaskawieniu przez prezydenta wyszli z aresztu, mieli w czwartek spróbować wejść do Sejmu. Szymon Hołownia zachęcił ich, żeby wyrobili sobie jednorazowe przepustki dla byłych posłów, które pozwoliłyby im wejść do parlamentu, ale nie do sali obrad. Posłowie PiS zapowiadali jednak, że i tam spróbują wprowadzić swoich kolegów.

Tak się nie stało, ponieważ Kamiński i Wąsik w ogóle nie pojawili się w parlamencie. Czekali na nich dziennikarze i straż marszałkowska, obstawiający wszystkie wejścia do Sejmu. „Panie Hołownia – zwrócił się z mównicy sejmowej do marszałka Michał Wójcik z PiS, czym wzbudził oburzenie wśród niektórych posłów – To, co pan wyprawia to jest hańba” – dodał, odwołując się m.in. do sprawy partyjnych kolegów. W odpowiedzi marszałek Hołownia przypomniał mu art. 99 konstytucji, który mówi, że posłem nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem.

Mariusz Kamiński zapowiedział, że z Maciejem Wąsikiem pojawią się w Sejmie, ale „na swoich zasadach”.

2. Kaczyński oskarża Tuska o tortury

O nieobecność Kamińskiego i Wąsika w Sejmie został zapytany przez dziennikarzy Jarosław Kaczyński. Prezes PiS tłumaczył, że nie przyszli, bo są w bardzo złym stanie zdrowia „na skutek przestępstw, które zostały popełnione wobec nich podczas pobytu w więzieniu”. Dodał, że szczególnie źle czuje się Mariusz Kamiński, bo „był torturowany”.

Przypomnijmy, że Kamiński już pierwszego dnia w areszcie zdecydował się na protest głodowy. Według Kaczyńskiego byłemu szefowi CBA na siłę wciskano sondę do nosa, choć ma problemy z przegrodą nosową i przez to był narażony na ogromny ból. „To jest tortura i powtarzam: ludzie, którzy stosują takie metody, powinni odpowiedzieć za to, i nie jakimiś drobnymi karami, ale wieloletnimi karami więzienia” – twierdzi Kaczyński.

I ujawnił, kto jego zdaniem zdecydował o przymusowym karmieniu zatrzymanego polityka. „Decyzja zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to osobista decyzja Donalda Tuska i on osobiście powinien za stosowanie tortur odpowiadać”.

Kaczyński oskarżył także marszałka Szymona Hołownię, który jego zdaniem łamie art. 127 kodeksu karnego. „Uczestniczy w akcji siłowej zmiany ustroju państwa. To jest bardzo ciężkie przestępstwo, zbrodnia i sądzę, że przyjdzie czas, że będzie za to sądzony” – mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Szymon Hołownia odpowiedział tak: „Nie nadążam już trochę za tym potokiem metafor i ciężkich oskarżeń. (...) Jeżeli mnie oskarża o zbrodnie, to rozumiem, że powinienem zostać rozstrzelany”.

3. PiS ustąpił w sprawie komisji ds. Pegasusa

PiS pogodził się ze sprzeciwem Prezydium Sejmu wobec posłów, których wystawił do komisji śledczej badającej aferę Pegasusa. Byli to: Janusz Cieszyński (wiceminister zdrowia i minister ds. cyfryzacji w rządzie Morawieckiego), Jan Kanthak, Michał Wójcik i Sebastian Kaleta (podsekretarze stanu w resorcie sprawiedliwości w czasach, gdy z jego pieniędzy kupowano szpiegowski system Pegasus). Wszyscy mogą być wezwani przed komisję w roli świadków, nie mogli więc w niej zasiadać.

Jarosław Kaczyński zapowiedział z początku, że jego partia nie zgłosi innych kandydatów, ale stało się inaczej. PiS zaproponował Mariusza Goska (działacz samorządowy ze świętokrzyskiego, związany z partią Zbigniewa Ziobry), Sebastiana Łukaszewicza (również z partii Ziobry, radny z Białegostoku, przeciwnik Marszu Równości w tym mieście), Jacka Ozdobę (prawnik, partia Ziobry, były wiceminister klimatu) oraz Marcina Przydacza (prawnik, były minister w Kancelarii Prezydenta). Te nazwiska najprawdopodobniej zostaną zaakceptowane przez większość sejmową. Głosowanie odbędzie się dzisiaj.

4. Ministrowie Tuska nie przyszli na uroczystość u Dudy

Chodzi o uroczystość powołania członków rządu do Rady Dialogu Społecznego, która miała odbyć się w czwartek w Pałacu Prezydenckim. „Ministrowie w ostatniej chwili odwołali swój udział w wydarzeniu, którego termin był uzgodniony, a dziesięciu ministrów wcześniej dodatkowo potwierdziło swoją obecność. W związku z tym dzisiejsza uroczystość się nie odbędzie” – czytamy w oświadczeniu Kancelarii Prezydenta. Oraz: „Nieobecność przedstawicieli rządu Donalda Tuska uniemożliwia podjęcie prac przez Radę. Po raz pierwszy doszło do sytuacji, w której członkowie rządu odwołują swój udział w uroczystości, podczas której Prezydent RP dokonuje zmian w RDS”.

Onet poprosił o wyjaśnienie Jana Grabca, szefa Kancelarii Premiera. „Poprosiliśmy o samo podpisanie nominacji, bez organizowania uroczystości, by Rada [Dialogu Społecznego] mogła się spotkać już w przyszłym tygodniu” – wyjaśnił. Dodał, że chociaż Kancelarii Prezydenta przekazano informację o tym, że ministrowie nie wezmą udziału w uroczystości, to ta uznała, że uroczystość i tak się odbędzie.

5. Syn porwanego przez Hamas Alexa Dancyga: Czas nam się kończy

„Izrael nie może się zgodzić się na wypuszczanie zakładników stopniowo, powoli. Siedzą tam już za długo” – mówi w rozmowie z „Polityką” Yuval Danzig, syn porwanego przez Hamas Alexa Dancyga, polsko-izraelskiego historyka, orędownika dialogu. Jak twierdzi, jego ojciec od trzech i pół miesiąca przebywa w koszmarnych warunkach. 7 października został dotkliwie pobity, miał mnóstwo siniaków. Porwano go z innym mężczyzną i kobietą, brutalnie wrzucono do samochodu. Kobiecie złamano obojczyk. Bardzo schudł, bo dostawali mało jedzenia i kiepskiej jakości – najpierw trochę ryżu, potem pół pity dziennie.

Alex Dancyg oprócz izraelskiego ma polskie obywatelstwo. Od 7 października jego syn spotkał się z prezydentem Dudą, marszałkiem Senatu, ministrem Adamem Bodnarem. „Próbuję spotkać się z przedstawicielami polskiego rządu, ale na razie odbijam się zarówno od drzwi premiera, jak i ministra spraw zagranicznych. Czekam, nie poddaję się, mam nadzieję, że znajdą dla mnie czas. Są mu to winni” – twierdzi Yuval. Liczy na to, że jego ojciec – osoba starsza i chora – zostanie niebawem uwolniony.

Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną