Kaczyński vs PiS. Czy prezes ciągnie partię na dno? I czy zobaczymy jakiś otwarty bunt?
W ostatnich dniach odbyło się pierwsze posiedzenie nowego Zespołu Pracy Państwowej powołanego przez PiS, poświęcone projektowi CPK. Kilkanaście osób przez półtorej godziny rozmawiało o znaczeniu inwestycji dla Polski. Podkreślano, że jest zagrożona, a powinna być koniecznie kontynuowana w interesie gospodarczym i militarnym naszego kraju. Obecni byli m.in. Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki.
To nowość w polityce partii. W styczniu PiS żył głównie sprawą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Poświęcał jej bardzo dużo energii i czasu. Przekonywał, że panowie zostali więźniami politycznymi i grozi nam dyktatura Donalda Tuska. Narracja szybko się jednak posypała, ponieważ jeden podpis prezydenta wystarczył, by Kamiński i Wąsik wyszli z więzienia. A w dyktaturę Tuska po prostu prawie nikt nie uwierzy.
Czytaj też: Raport o stanie prezesa. „Nie może pokazać, że jest zmęczony”
PiS ma problem
W badaniach opinii publicznej widać, że prawica ma problem. I nie chodzi tylko o to, że PiS zaczął tracić w sondażach poparcia partii politycznych, nie można zaś wykluczyć, że Koalicja Obywatelska wkrótce wysunie się w nich trwale na pierwsze miejsce. Chodzi też o to, że w badaniach dotyczących konkretnych spraw, takich jak problem Kamińskiego i Wąsika, stanowisko PiS wypada jeszcze gorzej.