Kraj

Afera w spółce Orlenu. Czy Szwajcaria pogrzebie Obajtka?

Ostatnia konferencja prasowa Daniela Obajtka jako prezesa Orlenu. Warszawa, 1 lutego 2024 r. Ostatnia konferencja prasowa Daniela Obajtka jako prezesa Orlenu. Warszawa, 1 lutego 2024 r. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl
Kłopoty szwajcarskiej spółki Orlenu mogą skomplikować polityczne plany Daniela Obajtka i przyspieszyć karierę Grzegorza Markiewicza, byłego szefa handlu ropą i gazem w płockiej grupie.

Orlen poinformował 10 kwietnia, że jego szwajcarska spółka Orlen Trading Switzerland (OTS) nie może odzyskać przedpłat za zakup w 2023 r. ropy i paliw na kwotę 1,6 mld zł. Pieniądze trafiły do niewymienionego z nazwy pośrednika handlującego ropą i paliwami, z którym Orlen wcześniej nie współpracował.

Szwajcarska spółka poza kontrolą

Orlen zarejestrował Orlen Trading Switzerland (OTS) w sierpniu 2022 r., z kapitałem zakładowym 10 mln franków szwajcarskich. Rejestracji dokonano w kantonie Zug, które jest siedzibą innych wielkich domów tradingowych – Mercuri, Trafigury czy Vitola. To raj podatkowy. Szwajcarskie przepisy są niezwykle przyjazne dla podmiotów handlujących towarami i energią. Oficjalnie Orlen tłumaczył, że dzięki spółce chce ograniczyć korzystanie z usług pośredników. Operacja od początku jednak budziła wątpliwości.

Moment utworzenia OTS był nieprzypadkowy. Od pół roku trwała wojna w Ukrainie. Był to czas, gdy dało się jeszcze handlować rosyjską ropą i paliwami, ale rynek już przygotowywał się na sankcje, które weszły w życie w grudniu 2022 r. (ropa) i lutym 2023 (paliwa). Dziś wiemy, jak dziurowe były to restrykcje. Ropa i paliwa z Rosji dalej swobodnie przemierzają świat i docierają – poprzez flotę tankowców widmo – w miejsca docelowe poprzez całe łańcuchy pośredników.

Kupno taniego diesla z Rosji i sprzedaż z dużym przebiciem stanowiły zbyt wielką pokusę, by przejmować się restrykcjami. Spekuluje się, że Orlen też chciał skorzystać z tej okazji. Nie wszystkim się to podobało. W połowie 2023 r. doszło do konfliktu Daniela Obajtka z Grzegorzem Markewiczem, ówczesnym dyrektorem ds. handlu ropą i gazem. Nieoficjalnie przyczyną sporu miała być Szwajcaria. Markiewiczowi nie podobało się, że handel ropą i paliwami został tam przeniesiony z Polski, bo ograniczało to możliwość jego kontroli przez odpowiednie służby.

Szok w Orlenie i powrót menedżera

Latem 2023 r. Markiewicz stracił stanowisko, co wywołało szok w Orlenie. Menedżer pracował w płockiej grupie od 2011 r., wcześniej był dyrektorem pionu handlowego i departamentu pozyskiwania gazu w PGNiG; brał m.in. udział w rozmowach z Gazpromem ws. przedłużenia kontraktu jamalskiego w 2010 r. Popadł wówczas w konflikt z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, który parł do podpisania umowy aż do 2037. W Orlenie odegrał kluczową rolę w rozmowach z Saudi Aramco, które ostatecznie zgodziło się kupić udziały w rafinerii Gdańsk, co otworzyło drogę do paliwowej fuzji z Lotosem. Wypowiedzenie miało zostać wręczone przez Wiolettę Kandziak, szefową kadr w Orlenie i zaufaną prezesa Obajtka.

27 lutego 2024 r., kilka tygodni po odejściu Obajtka z Orlenu, Markiewicz niespodziewanie został szefem OTS. Dokładnie tydzień później premier Donald Tusk powiedział na konferencji, że Polska może być narażona na poważne kłopoty w związku z działalnością szwajcarskiej firmy, ale nie zdradził żadnych szczegółów. 10 kwietnia Orlen ogłosił, że OTS nie może odzyskać przedpłat za zakup ropy i paliw na kwotę 1,6 mld zł. Nazajutrz Radio ZET poinformowało o zatrzymaniu kilka tygodni wcześniej przez CBŚP Awada S., który został prezesem OTS w sierpniu 2022 r. Ma to ponoć związek z zarzucaną mu działalnością w grupie przestępczej, wyłudzającej w latach 2008–13 podatek VAT. Innym wątkiem badanym przez polskie służby ma być podejrzenie handlowania przez OTS rosyjskimi paliwami objętymi embargiem.

Czytaj też: Don Orleone. Forowany przez PiS klan Obajtków traci stanowiska

Obajtek umywa ręce

Były prezes Daniel Obajtek w oświadczeniu na platformie X stwierdził, że to nie on ponosi odpowiedzialność „za to, co dzieje się teraz w Orlenie”, bo prezesem nie jest już ponad dwa miesiące. Jednak sprawa jest rozwojowa, a polityczne plany Obajtka dotyczące startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list PiS mogą się skomplikować, szczególnie że problemy się mnożą. Onet ujawnił, że ABW bada wątek funkcjonowania w Orlenie zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się ustawianiem przetargów. W sprawę miał być zamieszany były wiceprezes Michał Róg. Z kolei „Rzeczpospolita” donosi, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie omijania w Orlenie ustawy kominowej. Zawiadomienie na ten temat w lutym 2023 r. złożyli posłowie PO Agnieszka Pomaska i Cezary Tomczyk, ale prokuratura się tym wtedy nie zajęła.

Czytaj też: Vampiryna wysysa krew z Buraka

Historia szwajcarska może teraz bardzo pomóc Markiewiczowi. Obecnie jest wymieniany jako jeden z faworytów do wejścia do zarządu Orlenu, na czele którego od 11 kwietnia stoi Ireneusz Fąfara, były prezes BGK i rafinerii Możejki na Litwie. Rada nadzorcza Orlenu ma kontynuować posiedzenie 16 kwietnia. Jeśli Markiewicz trafi do zarządu, to najpewniej przejmie odpowiedzialność za handel. Możemy się spodziewać, że spółka szwajcarska zostanie wówczas rozwiązana, a nadzór nad handlem węglowodorami wróci do Polski. Zanim jednak to nastąpi, z kantonu Zug wypadnie jeszcze niejeden trup.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną