Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Neosędziowie do nowej KRS. Tragedia czy mniejsze zło?

W pierwotnym projekcie neosędziowie byli wyłączeni z możliwości kandydowania do KRS. Poprawkę doradziła komisja wenecka, która miesiąc temu była w Polsce, by ocenić, jak idzie przywracanie praworządności. W pierwotnym projekcie neosędziowie byli wyłączeni z możliwości kandydowania do KRS. Poprawkę doradziła komisja wenecka, która miesiąc temu była w Polsce, by ocenić, jak idzie przywracanie praworządności. Joe Gratz Follow / Flickr CC by 2.0
Zobaczymy, czy Sejm przyjmie poprawkę Senatu i czy Andrzej Duda ustawę podpisze. Ale z problemem legalności neosędziów oraz ich orzeczeń i tak zostaniemy.

Do nowej Krajowej Rady Sądownictwa mają móc być wybierani neosędziowie. Tak zdecydował Senat, przegłosowując dziś odpowiednią poprawkę. W nowej KRS może się więc np. znaleźć – przynajmniej teoretycznie – były wiceminister sprawiedliwości i autor pisowsko-ziobrowej deformy sądownictwa Łukasz Piebiak (według mediów domniemany „herszt” grupy hejterskiej „Kasta”). Albo osławieni rzecznicy dyscyplinarni ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry: Andrzej Schab, Przemysław Radzik i Michał Lasota. Czy tak się stanie?

Czytaj także: Listy wstydu. Kto przyłożył rękę do destrukcji KRS

Po pierwsze: rozwiązać pisowską neo-KRS

Neosędziowie stanowią dziś ok. jednej czwartej wszystkich sędziów, mają więc sporą siłę głosu. A rządowa nowelizacja ustawy o KRS przewiduje powrót do zasady, że o swojej reprezentacji w organie stojącym – z mocy konstytucji – na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów decydują sami sędziowie, a nie politycy. To realizacja konstytucyjnych zasad trójpodziału władz i odrębności sądownictwa.

Koalicja 15 października poszła dalej. Zgodnie z oczekiwaniem środowiska chce, by sędziowskich członków do KRS wybierali wszyscy sędziowie, a nie ich przedstawiciele. I pięknie. Ale dopuszczenie do kandydowania osób, które awansowały (nieraz w sposób zawrotny) w ciągu ostatnich siedmiu lat w zamian za lojalność wobec władzy politycznej może oznaczać, że moralny, prawny i systemowy problem neosędziów nie zostanie rozwiązany.

Reklama