Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

TV Republika bajdurzy o debacie. Wszyscy są równi, ale jeden mniej

TV Republika TV Republika Zbyszek Kaczmarek / Forum
TV Republika zapowiada debatę z udziałem „czołowych kandydatów na prezydenta”. Jest zaplanowana na 14 kwietnia, ale zaczęła się jakieś dziesięć dni wcześniej i wiele wskazuje, że jej republikancki wynik jest już przesądzony.

Telewizja Republika zamierza zorganizować debatę prezydencką. Uzasadnia to tym, że jest największą telewizją informacyjną w kraju i ma wręcz społeczny obowiązek zaproszenia kandydatów na urząd prezydenta RP do dyskusji programowej. Na jej oficjalnej stronie czytamy: „TV Republika to stacja telewizyjna, która łączy tradycyjne wartości z nowoczesnym spojrzeniem na otaczającą nas rzeczywistość. Naszym celem jest dostarczanie widzom rzetelnych informacji, inspirujących programów publicystycznych oraz dynamicznych debat. Jesteśmy miejscem, gdzie różnorodne opinie i idee spotykają się w duchu wzajemnego szacunku i dialogu”.

Trzeba też wziąć pod uwagę, że Republika, jak sama głosi, serwuje prawdziwe polskie wiadomości, jest domem wolnego słowa, a telewidz aktywujący republikancką TV włącza prawdę. Jeszcze raz wyjaśniam przymiotnik „republikancki”. Oto fragment z Wikipedii: „Republikanci – antyrosyjsko nastawione stronnictwo polityczne epoki saskiej działające w opozycji do dworu królewskiego i Familii, a opowiadające się za zniesieniem władzy królewskiej i wzmocnieniem federalnego ustroju Rzeczypospolitej z zachowaniem odrębności politycznych i neutralności i w stosunkach zewnętrznych. Przywódcami stronnictwa byli Jan Klemens Branicki, Franciszek Salezy Potocki i Karol Radziwiłł”. Od Sejmu konwokacyjnego w 1764 r. stronnictwo Czartoryskich (Familia) i król Stanisław August Poniatowski próbowali reformować państwo polskie. Usiłowania te torpedowali m.in. republikanci. Telewizja Republika jest główną tubą propagandową przeciwną reformom III RP. Chociaż trudno porównywać p. Sakiewicza, szefa Republiki, z Branickim, Potockim czy Radziwiłłem, to odgrywa on podobnie negatywną rolę, co wspomniani magnaci. Do republikantów znakomicie pasuje myśl Leca: „Ja jestem piękny, ja jestem silny, ja jestem mądry, ja jestem dobry.

Reklama