Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Dynamika kampanii do zmiany, potrzebny gejmczendżer. Czy będzie nim Tusk?

Marsz Miliona Serc w Warszawie, 1 października 2023 r. Marsz Miliona Serc w Warszawie, 1 października 2023 r. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl
Ważne, aby Polacy usłyszeli od premiera, że w tych wyborach nie chodzi o to, kto lubi, a kto nie lubi Donalda Tuska i jego rząd, lecz o to, czy Polska stanie się łupem typów spod ciemnej gwiazdy.

Rafałowi Trzaskowskiemu nie idzie najlepiej. Arytmetyka wyborcza przemawia przeciwko niemu. Ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Może uda się jeszcze podnieść frekwencję w dużych miastach. Może część młodzieży, która głosowała na Sławomira Mentzena, a zwłaszcza na Adriana Zandberga, przeniesie swoje głosy na prezydenta Warszawy bądź w ogóle nie pójdzie na drugą turę.

Przydałby się gejmczendżer

Tak czy inaczej, sytuacja jest poważna i trzeba, jak to się mówi, zmienić dynamikę kampanii. Niezbędne jest podniesienie temperatury i zagrzanie elektoratu do udziału w drugiej turze. Ogólnie musi się „dziać”. Temu służą zapowiedzi rekonstrukcji rządu po wyborach i ekscytujące plotki, że posadę ministerialną mógłby stracić Adam Bodnar, a zyskać Adrian Zandberg (już się od tego odciął).

Przydałby się również jakiś gejmczendżer w stylu afery z kawalerką. Nie wiemy, czy sztab Trzaskowskiego ma coś w zanadrzu, przypuszczalnie tak. W kampanię postanowił bowiem włączyć się sam Donald Tusk, a jego wypowiedzi każą się domyślać, że generalnie nie będzie to udział „wiecowy” (to premierowi nawet nie wypada, choć zapewne niedzielnego marszu w Warszawie nie odpuści), lecz mocne uderzenie w tarabany moralnego gniewu poprzez wypowiedzi dla mediów.

Taki charakter mają wystąpienia inaugurujące aktywność Tuska na ostatniej prostej kampanii. We wtorek, gdy Nawrocki zadeklarował zgodę na „ósemkę Mentzena”, Tusk zamieścił na X taki oto wpis: „Pierwszym i najważniejszym żądaniem Putina wobec Ukrainy i Zachodu jest zakaz przystąpienia Ukrainy do NATO.

Reklama