Karol Bojowniczy, premier alternatywny. Rzucił rękawicę Tuskowi, ostrzegł sędziów. Co to wróży?
Silny, zwarty, gotowy – do meczu pięściarskiego z rządem. Tak przedstawił się w przemówieniu do Zgromadzenia Narodowego nowy prezydent Karol Nawrocki. I rzucił rękawicę: „walczyć trzeba z tymi, którzy naród pchają do upadku i do upodlenia”. Zaznaczył, że to cytat z Ignacego Paderewskiego. I nie sprecyzował, kto konkretnie pcha naród do upadku, ale można się domyślić, że słowa te kierował przede wszystkim do premiera Donalda Tuska i jego rządu.
Nawrocki: premier alternatywny
Takie przypuszczenie jest tym bardziej prawdopodobne, że w przemówieniu wyznaczył sobie rolę premiera alternatywnego, który utworzy w Kancelarii Prezydenta alternatywny rząd. Będzie zgłaszał projekty ustaw, „aby państwo polskie było ambitne, było miejscem rozwoju, było miejscem wielkich, przełomowych projektów, takich jak Centralny Port Komunikacyjny, jak Polskie Drogi, Polskie Porty. Program, który będę realizował, jest programem zrównoważonego rozwoju państwa polskiego”.
Programy zwykle realizuje rząd. Ale – w ocenie Karola Nawrockiego – rząd sobie z tym nie radzi: „To bardzo niepokojący scenariusz, a gdy spojrzymy na lawinowo rosnące zadłużenie państwa polskiego, a także na obiektywny problem demograficzny w naszej ojczyźnie i problem z mieszkalnictwem, to – niestety – dzisiaj Polska jest na bardzo złej drodze do rozwoju i musimy mieć tego świadomość. Coś trzeba zmienić”.
Więc Karol Nawrocki zamierza sam zająć się uzdrawianiem Polski: „Szanowny panie premierze, drodzy państwo ministrowie, chciałem serdecznie już dzisiaj zaprosić na posiedzenie Rady Gabinetowej, które odbędzie się jeszcze w sierpniu.