Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Reżyser Szekspir

Dużo Szekspira na dużym ekranie. Najciekawsze adaptacje zobaczymy we Wrocławiu

Karolina Żelazińska / Polityka
Filmów na podstawie dzieł Szekspira powstaje tyle, że warto je od czasu do czasu nadrobić albo przerobić od nowa. W najbliższych miesiącach będzie ku temu wyjątkowo dużo okazji.
„Burza” (1979), rez. Derek Jarmanmat. pr. „Burza” (1979), rez. Derek Jarman

Dzieła Williama Szekspira przeniesiono na duży ekran (scen teatralnych nie pomnę) blisko 500 razy. Sporo jak na twórcę, którego tożsamość od czasu do czasu się kwestionuje, a w każdym razie bezskutecznie ustala. Ale wróćmy do kinematografii: żeby każdą z adaptacji obejrzeć, jedną po drugiej, trzeba by poświęcić miesiąc, nie odrywając przy tym wzroku od ekranu. I co najmniej drugie tyle, żeby wszystkie je przestudiować, zestawić, porównać, uporządkować. Żaden inny twórca na świecie – co brzmi trywialnie, ale nie mija się z prawdą – nie śmiałby marzyć o takim wyniku. Ani dawniej, ani tym bardziej dziś, w czasach gdy wpływ literatów na rzeczywistość jest bez porównania mniejszy. W najlepszym razie, rzecz jasna, omawia się ich książki i cytuje, co mają do powiedzenia.

A potem bywa, że się o nich zapomina (i o autorach, i o książkach, i o cytatach). Inaczej z Szekspirem, o czym najlepiej świadczy rozmach trwających właśnie obchodów 400-lecia jego śmierci. Brytyjczycy mawiają, że to przejaw Bardolatry – osobliwej, bo obsesyjnej wręcz fascynacji jednym z najwybitniejszych twórców wszech czasów. Fascynacji połączonej na ogół z potrzebą twórczego opracowania jego dorobku.

Zresztą nie trzeba okrągłej rocznicy, żeby przypomnieć sobie o Szekspirze. Mamy inne, regularne okoliczności – wypadający 23 kwietnia Światowy Dzień Książki (dzielą z Szekspirem tę datę Miguel de Cervantes i Garcilaso de la Vega, cóż z tego, że w przypadku Szekspira jest ona tylko i aż umowna), powstające wciąż teatry jego imienia, ślady w języku (także polskim), popkulturze, literaturze, dowolnie rozumianej sztuce. I filmy, last but not least.

W tym roku – roku szekspirowskim – będzie je sobie można kilkakrotnie odświeżyć. W ramach 16.

Reklama