Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Dyrektor krakowskiej Bagateli oskarżony o molestowanie. „To trwa od lat”

Henryk Jacek Schoen Henryk Jacek Schoen Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Henryk Jacek Schoen miał dotykać, całować, lizać po twarzy, „erotycznie” jęczeć i składać seksualne propozycje pracownicom Teatru Bagatela. Aktorki, reżyserki i pracowniczka biura opisały swoje zarzuty w piśmie do prezydenta Krakowa.

Osiem kobiet, obecnych lub byłych pracownic krakowskiego Teatru Bagatela, oskarżyło Henryka Jacka Schoena, od 20 lat szefującego scenie, o mobbing i molestowanie seksualne. Sprawę bada prokuratura okręgowa w Krakowie. „Zawiadomienie o prawdopodobieństwie zaistnienia przestępstwa nadużycia stosunku zależności wpłynęło do prokuratury we wtorek” – powiedziała dziś PAP prokurator Mirosława Kalinowska-Zajdak.

68-letni Schoen miał je dotykać, głaskać, całować, lizać po twarzy, „erotycznie” jęczeć, rzucać obleśne aluzje i składać seksualne propozycje. Proceder trwał od kilkunastu lat, ostatnio jednak przybrał na częstotliwości i dotyczył coraz młodszych pracownic – i to ponoć skłoniło kobiety do działania.

Prezydent upublicznił nazwiska oskarżających

W grupie są aktorki, reżyserki i pracowniczka biura. Opisały swoje zarzuty w piśmie skierowanym do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, któremu podlega teatr: „Od lat na różne sposoby doświadczałyśmy molestowania seksualnego w postaci słów, sugestii, gestów, czynów zabronionych ze strony dyrektora Teatru Bagatela Henryka Jacka Schoena. Dyrektor, wykorzystując swoją pozycję pracodawcy, wielokrotnie przekraczał granice nietykalności osobistej i godności podpisanych poniżej”. Napisany 25 października list do Majchrowskiego zaniosła Alina Kamińska, aktorka teatru i radna Dzielnicy Pierwszej w Krakowie, przewodnicząca komisji kultury i dziedzictwa kulturowego, która też miała paść ofiarą dyrektora.

Reklama