W sobotę zaczyna się 14. edycja festiwalu Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym i Janowcu nad Wisłą. Inna niż wszystkie dotychczasowe: w czasie pandemii organizatorzy zdecydowali się na formułę hybrydową, choć większość wydarzeń odbędzie się wyłącznie online. Na jakość programu to na szczęście nie wpłynęło.
Zaległości w Kazimierzu i sieci
„Przy wielu niedogodnościach pandemia pokazała, że nie wykorzystywaliśmy w pełni potencjału komunikacji online w dyskusji o kulturze i sztuce. To nie tylko znakomita płaszczyzna do wymiany myśli i doświadczeń. Proszę zauważyć, że coś w tym roku tracimy, ale mamy szansę dotrzeć do szerszej publiczności”, mówiła Grażyna Torbicka, dyrektorka artystyczna festiwalu, w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.
Widzowie, którzy festiwalowy czas będą spędzać w Kazimierzu, mogą wziąć udział w codziennych pokazach w kinie plenerowym (przy zachowaniu reżimu sanitarnego, rzecz jasna). To szansa, by nadrobić zaległości z ubiegłego sezonu, m.in. „Nędzników” Ladja Ly, „Kłamstewko” Lulu Wang czy „Ból i blask” Pedra Almodóvara. Lecz najważniejsze wydarzenia tegorocznego festiwalu odbywać się będą w salach wirtualnych.
W programie znalazły się głośne przedpremiery. Na otwarcie „Babyteeth” Shannon Murphy, jeden z przebojów ubiegłorocznego festiwalu w Wenecji, z nagrodzonym tam Tobym Wallace’em i zjawiskową Elizą Scanlen w rolach głównych.