José Antonio Domínguez Bandera (tak brzmi jego pełne imię i nazwisko) w swoje 60. urodziny ujawnił, że zakaził się koronawirusem. Urodziny spędza na kwarantannie i jak przyznaje, jest tylko nieco bardziej niż zwykle zmęczony. Życząc mu zdrowia, przypominamy jego aktorską (i nie tylko) drogę.
Młodość: piłka nożna, musical i teatr
Początkowo Banderas nie przejawiał chęci podbijania filmowego świata. Największe nadzieje wiązał z piłką nożną, którą trenował do 14. roku życia. Sportowe marzenia pokrzyżowała jednak poważna kontuzja. Nie zwlekając zbyt długo, Antonio pod wpływem emocji wywołanych musicalem „Hair” postawił przed sobą inny cel: aktorstwo. Pierwszym krokiem było zapisanie się do Szkoły Sztuk Dramatycznych w rodzimej Maladze. Wkrótce potem wyjechał do Madrytu, gdzie występował na deskach Teatru Narodowego. Ze względu na polityczną cenzurę czasów gen. Franco Banderas był kilkakrotnie aresztowany za występy. Dorabiał jako kelner, pracownik kina i model domu mody Gucci i Ralpha Laurena. Przełomowym punktem w jego wczesnej karierze okazało się zaś przypadkowe spotkanie z mało znanym wówczas reżyserem Pedro Almodóvarem.
Dojrzewanie: Banderas i Almodóvar
Banderas i Almodóvar zrobili razem osiem filmów. Pierwsze pięć w latach 80. i trzy na przestrzeni ostatnich dziesięciu (po ponad dwóch dekadach przerwy). Wszystko zaczęło się od niewinnej sytuacji w jednej z madryckich kawiarń. W