Marszałek lubelski Jarosław Stawiarski (z PiS) ogłosił nazwisko nowego szefa Teatru Osterwy. Redbad Klynstra będzie pełniącym obowiązki dyrektora przez najbliższy rok. Zajął miejsce popieranej przez zespół aktorski i cenionej przez środowisko, ale najwyraźniej nie przez obecną władzę, Doroty Ignatjew. Władza kontynuuje wymianę szefów podlegających sobie placówek. Najgłośniej ostatnio było – i wiele wskazuje, że jeszcze nie raz będzie – o nowym dyrektorze CSW Zamek Ujazdowski Piotrze Bernatowiczu, ale i w teatrach nie brakuje roszad.
Sztuka przez duże S
„Zawsze myślałam, że mam nastawienie ewolucyjne, ale najwidoczniej moja ewolucja dla kogoś innego była rewolucją” – mówiła Dorota Ignatjew, żegnając się z Osterwą po ostatniej premierze: „Nad Niemnem” w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego. W cztery lata zrobiła z lubelskiej sceny jedną z ciekawszych w kraju, co potwierdzały recenzje, zaproszenia na ogólnopolskie festiwale i przywożone z nich nagrody. Pozostawienie jej na kolejną kadencję postulował zespół, wspierali krytycy, o jej gospodarności świadczą przeprowadzone remonty, otwarcie nowej sceny, działalność edukacyjna. A jednak władze zorganizowały konkurs, w ramach którego przedstawiciele ministra kultury i marszałka w komisji kilkakrotnie głosowali przeciw wszystkim kandydaturom – z Ignatjew włącznie – bez podawania powodów.
Klynstra-Komarnicki został wybrany jednogłośnie – głosem marszałka. I raczej nie z powodu rewelacyjnego programu, skoro na konferencji prasowej przedstawiającej nowego dyrektora Stawiarski pośrednio przyznał, że go nie zna.