Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Wreszcie możemy iść do kina! Co warto obejrzeć?

Kadr z filmu „Na rauszu” Kadr z filmu „Na rauszu” mat. pr.
Podpowiadamy, które spośród nowości warto obejrzeć – seanse przedpremierowe odbywać się będą w niemal całej Polsce. Można też nadrabiać zaległości, bo na ekrany wrócą głośne tytuły.

Tuż przed walentynkami po ponadtrzymiesięcznej przerwie ruszyły kina i choć na otwarcie sal nie zdecydowały się największe sieci – Cinema City, Multikino i Helios – to widzowie mogą wreszcie usiąść przed wielkim ekranem. Na weekendowe pokazy w wielu miejscach trudno już kupić bilety: publiczność stęskniła się za kinem, na dodatek zgodnie z obowiązującymi obostrzeniami może być zajęta najwyżej połowa miejsc na widowni, ale przecież filmy pokazywane będą nie tylko w weekendy.

Z wyliczeń firmy Afish wynika, że otwiera się blisko 60 proc. polskich kin, a wśród weekendowych seansów aż 30 proc. to pokazy przedpremierowe. A ponieważ multipleksy czekają na rozwój wydarzeń, a przede wszystkim na wielkie polskie i hollywoodzkie premiery, najbliższe tygodnie będą należeć do ambitnego, nagradzanego na festiwalach kina. Podpowiadamy, które spośród nowości warto obejrzeć – seanse przedpremierowe odbywać się będą w niemal całej Polsce. I oczywiście można też nadrabiać zaległości: na ekrany wracają m.in. „Szarlatan” Agnieszki Holland, „Portret kobiety w ogniu” Céline Sciammy, „Jak najdalej stąd” Piotra Domalewskiego, tegorocznego laureata Paszportu POLITYKI, oraz

  • film
  • kultura
  • Reklama