Po 20 latach od premiery brytyjskiego „Biura” („The Office”) ma się pojawić rodzima wersja serialu. Właśnie ruszyły zdjęcia do produkcji stworzonej przez Canal Plus Polska we współpracy z BBC Studios. Jedna z najpopularniejszych komediowych produkcji doczeka się więc polskiej odsłony. Pytanie tylko, czy nad Wisłą jest się z czego śmiać.
Czytaj też: Telewizja przetrwania
Nuda „Biura” i słodko-gorzki humor
W czasie pandemii Netflix ogłosił, że amerykańska wersja „Biura” była najchętniej oglądaną produkcją na platformie w Stanach Zjednoczonych. Nikogo to nie zdziwiło – ciepły, zabawny serial o absurdach codziennej pracy wydawał się idealną ucieczką od koronawirusa. Popularność tej odsłony „Biura” nie słabnie od lat i dość powszechnie się uważa, że to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza interpretacja serialu.
Ale przecież nie w USA się zaczęło. Serial po raz pierwszy wyemitowało BBC. Za scenariusz w stylu mockumentary (produkcja fabularna, która udaje dokument, wykorzystując niektóre z jego charakterystycznych elementów, np. wywiady prosto do kamery) napisali Ricki Gervais i Stephen Merchant. Sam Gervais zagrał koszmarnego szefa Davida Brenta, który wprowadzał w nudną codzienność sporo chaosu. Brytyjska wersja opierała się na humorze dyskomfortu – widzowie czuli się zażenowani zachowaniem Brenta (oraz innych pracowników firmy), ale i nie mogli oderwać od niego oczu.