Kultura

Gra w dawną

Unsound Festival: nowa muzyka, średniowieczne metody. Magia!

Oleh Shpudeiko, czyli Heinali. Oleh Shpudeiko, czyli Heinali. Alina Garmash & Vitaliy Mariash
Jeden drukuje dawne instrumenty na drukarce 3D, drugi programuje średniowieczne madrygały na syntezatorze. Mijają się w Krakowie, na festiwalu poświęconym przyszłości muzyki.
Wojciech Rusin (na fot.) i Oleh Shpudeiko wystąpią na tegorocznym festiwalu Unsound w Krakowie.Ellen Wilkinson Wojciech Rusin (na fot.) i Oleh Shpudeiko wystąpią na tegorocznym festiwalu Unsound w Krakowie.

Zaaranżowane naprędce pomieszczenie. Kobieta gra na harfie, siedząc w puchowej kurtce – musi być zimno – a wokół niej krząta się lżej ubrany mężczyzna. Napełnia powietrzem jakiś worek. Przebitka, harfa milknie, teraz kobieta gra na flecie, a z faceta została tylko głowa wystająca zza wielkiej na jakieś 10 m sześc. sztucznej chmury, wielkiej poduchy. Wreszcie kobieta podchodzi do chmury z ustnikiem i mikrofonem, i to ona zaczyna grać czy raczej wiać przez ten ustnik.

Inny film. Tancerka na scenie, w pokoju o dwóch ścianach. Co ruch, co dotyk – podłoża, ale też chyba ścian – to nowa modulacja dźwięku, przenikliwego, niby smyczkowego. I kolejny film: kołyszący ramionami tancerz na prostokątnym podeście. Gdy w pewnym momencie zaczyna stepować, okazuje się, że to nie rękami, ale stopami generuje dźwięki.

Kobieta w kurtce to Emmy Broughton, instrumentalistka współpracująca z Wojciechem Rusinem, mężczyzną zza chmury. Grają jego tegoroczny materiał „Syphon” w sali klubu Strange Brew w Bristolu, bo poducha nie zmieściła się w żadnym studiu. Tancerka to Daria Hordichuk, która tańczy balet reaktywny „The Wall”. Tancerz – Volodymyr Shpudeiko w produkcji „SynthTap”, a autorem muzyki jest w obu przypadkach Oleh Shpudeiko, czyli Heinali.

Rusina i Shpudeikę łączy otwartość na eksperyment, ciekawość spotkań z innymi artystami, działanie w wielu dziedzinach sztuki i głód wiedzy. Obaj twórcy występują na 20., urodzinowej edycji festiwalu Unsound w Krakowie (9–16 października). Obaj też w muzyce zwanej nową lub aktualną sięgają po średniowieczne, renesansowe i barokowe sposoby komponowania.

Muzyka jako spekulacja

Dawnych twórców ograniczały surowe reguły. Świetnie pokazał to Marcin Masecki, gdy 10 lat temu nagrał „Die Kunst der Fuge” Bacha, mistrza polifonii.

Polityka 42.2022 (3385) z dnia 11.10.2022; Kultura; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Gra w dawną"
Reklama