Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Rusza American Film Festival. Osiem filmów, które trzeba zobaczyć

Kadr z filmu „Roving Woman” Kadr z filmu „Roving Woman” mat. pr.
13. edycja wrocławskiego festiwalu niezależnego kina amerykańskiego startuje już 8 listopada: najbliższe dni warto więc spędzić w kinie Nowe Horyzonty lub oglądając wybrane filmy w online’owej odsłonie imprezy. Podpowiadamy, jakich tytułów nie można przeoczyć.

W programie AFF znalazły się nie tylko produkcje niezależne i niszowe, lecz również głośne, nagradzane na międzynarodowych festiwalach tytuły. Festiwal otworzy najnowszy film Luki Guadagnina „Do ostatniej kości”, nietypowa love story z nagrodzoną w Wenecji Taylor Russell oraz Timothée Chalametem w rolach głównych. Kolejki do wejścia na sale kinowe będą się bez wątpienia ustawiać przed seansami „Wieloryba” Darrena Aronofsky’ego z życiową rolą Brendana Frasera, „Aftersun” Charlotte Wells (nagroda krytyków w Cannes) czy „Moonage Daydream”, głośnego dokumentu o Davidzie Bowiem.

Kinomani wybiorą się również na retrospektywę Niny Menkes, jednej z najważniejszych twórczyń niezależnego kina feministycznego (część jej filmów będzie dostępna online), która przyjedzie do Wrocławia, by po projekcji filmu „Miłość fantomowa” wygłosić wykład mistrzowski. W programie znalazł się także najnowszy dokument Menkes „Brainwashed: seks, kamera, władza”. Wydarzeniem festiwalu będzie pierwsza część retrospektywy Roberta Altmana, poświęcona jego spojrzeniu na Amerykę: wśród projekcji znajdziecie m.in. „M.A.S.H.”, „Na skróty”, „Nashville” oraz „Kansas City”.

Ale wśród głośnych tytułów znalazło się kilka mniej znanych, które być może łatwiej przegapić podczas przeglądania programu, tracąc przy okazji prawdopodobnie jedyną szansę zobaczenia tych filmów na wielkim ekranie.

Reklama