Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Im głębiej w las

Im głębiej w las. Polska ma pecha do uzbrojonych mężczyzn w wieku różnym

Czy żubra można pomylić z dzikiem? I w końcu: kto tu jest jeleniem? (A może łosiem?).

Ilu myśliwych potrzeba, żeby zauważyć, że żołnierz nie jest dzikiem? Albo inaczej: ilu żołnierzy jadących – jak twierdzą ich przełożeni – z przepisową prędkością potrzeba, aby zauważyć wchodzącego na drogę żubra? Czy żubra można pomylić z dzikiem? I w końcu: kto tu jest jeleniem? (A może łosiem?).

Ale żarty na bok. Jest tak: na Podlasiu wojskowa ciężarówka potrąciła żubra, a kilka dni później myśliwy ze Szczecina zastrzelił żołnierza. Oczywiście oba te zdarzenia są tragiczne. Rodzina zastrzelonego mężczyzny z pewnością jest wstrząśnięta, a przed wojskiem długie i żmudne dochodzenie i trudno powiedzieć, jak się ono skończy, choć wątpliwe, żeby opinia publiczna sprzyjała myśliwemu. Jeśli chodzi o żubra, w internecie jest sporo wypowiedzi okolicznych mieszkańców ubolewających nad rozjeżdżaniem przyrody i brawurą wojskowych kierowców. Można też z łatwością znaleźć nagranie, na którym żywy żubr nie odstępuje na krok żubra martwego – i ten klip ogląda się z niezwykłą przykrością bez względu na to, czy mamy tendencje do antropomorfizowania zwierząt czy nie, czy mamy świadomość tego, jak silnie niektóre gatunki związane są ze sobą w obrębie stada, i czy cokolwiek o żubrach w ogóle wiemy.

Myślał, że to dzik

Polska, jak długa i szeroka, w ogóle ma pecha do uzbrojonych mężczyzn w wieku różnym, którzy zwykle czegoś nie zauważają albo zauważają, ale biorą za coś, czym dostrzeżona rzecz nie jest. Przykłady? Październik 2016: myśliwy zabił rowerzystę (myślał, że to dzik). Listopad 2016: myśliwy zabił konia wartego kilkadziesiąt tysięcy złotych (myślał, że to dzik).

Reklama