W czasie, kiedy dużo mówi się o planie deregulacji dla biznesu, jeden segment rynku domaga się pilnego uregulowania i jest to rynek książki. Poznaliśmy właśnie „Raport o stanie polskiego rynku książki”, który na zlecenie Instytutu Książki przygotowała Polska Sieć Ekonomii: Joanna Rachubik z Uniwersytetu Warszawskiego, Maciej Sroczyński z Polskiej Sieci Ekonomii i Jan Oleszczuk-Zygmuntowski z Akademii Leona Koźmińskiego.
W dokumencie czytamy, że polski rynek książki znajduje się w kryzysie strukturalnym. Przede wszystkim dlatego, że cztery duże firmy dystrybucyjne kontrolują 80 proc. rynku hurtowego. Prowadzi to do systematycznego wypierania mniejszych podmiotów. Wysokie rabaty narzucane przez dystrybutorów i sieci sprzedaży zmuszają wydawnictwa do sztucznego zawyżania cen okładkowych. Średni rabat dla firm dystrybucyjnych może wynosić nawet 50 proc. A więc uregulowany rynek nie oznacza wcale podniesienia cen książek, bo teraz one są sztucznie zawyżane. Rynek jest tak chory, że nawet już tego nie zauważamy. Widzimy tylko, że zamykają się księgarnie – w latach 2010–20 zniknęła już niemal co trzecia.
Czytaj też: Dlaczego książki drożeją, a księgarnie upadają? Na rynku dzieje się coś dziwnego
Uzdrowić rynek książki
Raport proponuje kompleksowe, pięciostopniowe rozwiązanie, bo sama ustawa o jednolitej cenie książki nie pomoże w tej sytuacji. Potrzebne są:
1. Ustawa o ochronie rynku książki, w tym:
a. jednolita cena okładkowa. Jest to najpopularniejszy typ regulacji na rynku książki w Unii Europejskiej, obowiązujący w 15 na 27 krajów. W okresie obowiązywania ceny okładkowej (np. przez sześć miesięcy) można by rabatować książki, ale nie więcej niż o 15 proc.
b. obowiązek przekazywania danych rynkowych. Nieprzejrzystość polskiego rynku to jeden z jego większych problemów. Powinien istnieć obowiązek przekazywania danych sprzedażowych, o liczbie tytułów, o wielkości nakładów. Mógłby je zbierać Główny Urząd Statystyczny.
c. utworzenie funduszu stabilizacyjnego. Kolejnym wielkim problem jest brak płynności finansowej spowodowany dominacją kilku podmiotów dystrybucyjnych. Fundusz przejmowałby należności od wydawnictw.
d. certyfikowane księgarnie kameralne jako instytucje kultury (istniejący już program „Certyfikat dla małych księgarń” warto rozszerzyć o dodanie księgarniom statusu niezależnej instytucji kultury).
2. Kodeks dobrych praktyk rynku książki, który obejmowałby wszystkie podmioty rynku książki.
Opracowanie oddolnie wspólnych zasad jest szczególnie trudne, co było widać na konferencji prasowej, kiedy wybuchła dyskusja o rabatach. W raporcie czytamy, że „w przypadku niezdolności branży do osiągnięcia porozumienia w tym zakresie, zwłaszcza w przypadku oporu ze strony dużych firm, konieczne może być ustawowe wprowadzenie maksymalnych rabatów”.
3. Pilne postępowanie wyjaśniające Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK powinien monitorować wysokość marż, bo niektóre firmy nadużywają pozycji dominującej.
4. Reforma Narodowego Programu Czytelnictwa, czyli wsparcia dla bibliotek.
5. Powołanie Spółdzielni Księgarskiej. Chodziłoby o to, żeby zasypać podziały między wydawcami i księgarzami. Jesteśmy świadkami odradzania się idei spółdzielczości. Mamy przy okazji rok Stefana Żeromskiego, który wymyślił nazwę Społem.
Czytaj też: Ile tak naprawdę zarabiają pisarze? „Anonimowego Szweda łatwiej sprzedać niż Polaka”
Okrągły stół rynku książki
Plan dalszych działań wygląda w ten sposób, że już w marcu zaczną się konsultacje w Izbie Książki, a następnie zostanie powołany Okrągły Stół rynku książki, do którego będzie zaproszonych ok. 20 organizacji branżowych. Wtedy będzie można opracować wspólną listę postulatów i rozbieżności.
– Oczekujemy niezwłocznego od polityków zajęcia się rynkiem książki – mówiła Agata Diduszko-Zyglewska z powołanego przez ministrę Hannę Wróblewską zespołu ds. pola literackiego. – Najpierw musimy doprowadzić do konsensusu środowiskowego, żeby mógł ruszyć proces legislacyjny.
Na razie wszystko zależy od porozumień środowiskowych, od tego, czy wydawcy, hurtownicy, sieci, księgarze, bibliotekarze mogą zgodzić się w konkretnych kwestiach. Już kilka razy przy zaawansowanych pracach nad ustawą i regulacją rynku książki spór o detale uniemożliwił dalsze działanie. Teraz jest duża determinacja wielu środowisk. Zobaczymy, czy tym razem uda się pójść dalej.
Raport jest dostępny pod tym linkiem.