Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

PKiN kończy 70 lat i mimo burz trzyma się mocno. Zrobił nam się Warhattan

Plac Centralny w Warszawie Plac Centralny w Warszawie Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl
PKiN obchodzi 70. urodziny. Trudno znaleźć bardziej sporny gmach w panoramie polskiej stolicy, a może i całego kraju.

Pałac powstawał między 1952 a 1955 r. według projektu Lwa Rudniewa. Tzw. dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego mierzy 237 m, oczywiście razem z iglicą. Wedle pierwotnych planów miał być ok. 100 m niższy.

Patron Stalin

Początkowo pałac nosił imię Józefa Stalina. Decyzja zapadła po śmierci dyktatora, a jeszcze w trakcie budowy. W końcu to on był pomysłodawcą obdarowania odradzającej się po wojnie stolicy socrealistycznym wieżowcem. Patrona gmach stracił już rok po otwarciu, kiedy po referacie Chruszczowa w państwach bloku wschodniego zaczęła się destalinizacja. A przypomnijmy, że przed pałacem miał stanąć również pomnik Stalina. Obyło się bez.

Jeżeli chodzi o pomniki, wewnątrz stała za to słynna praca Aliny Szapocznikow znana jako „Przyjaźń”. Spoczywała w holu głównym przez kilkadziesiąt lat. Mierzący niemal 3 m „Pomnik Przyjaźni Polsko-Radzieckiej”, bo tak też się nazywa, po dziejowych zawirowaniach trafił do zbiorów Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Biały gmach MSN wznosi się tuż obok PKiN, obiekty tworzą razem przeciekawy kontrast, jakich w naszej architekturze ze świecą szukać.

Czytaj też: Jak budował się pałac

Pomnik Przyjaźni Polsko-Radzieckiejmat. pr.Pomnik Przyjaźni Polsko-Radzieckiej

Warszawski Manhattan

Wróćmy do połowy ubiegłego wieku. Dla budowy jednego pałacu wyburzono blisko 200 kamienic w centrum stolicy, prace trwały trzy lata. Trudno tylko powiedzieć, kiedy właściwie pałac powinien obchodzić urodziny.

Reklama