Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Twarze dane sieci

Nasze twarze to też dane

Twarz człowieka, niczym jego linie papilarne, jest unikatowa. Twarz człowieka, niczym jego linie papilarne, jest unikatowa. Maxiphoto / Getty Images
Nasze twarze to też dane. Przed wrzuceniem do sieci kolejnego selfie warto sobie uzmysłowić, co mogą z naszego zdjęcia wyczytać nowe technologie.
Dane z twarzy to kopalnia wiedzy dla reklamodawców, znacznie ułatwiająca „targetowanie”, dostosowane do wieku, nastroju czy stanu zdrowia. Ale i cenne informacje dla współczesnych pracodawców.Getty Images Dane z twarzy to kopalnia wiedzy dla reklamodawców, znacznie ułatwiająca „targetowanie”, dostosowane do wieku, nastroju czy stanu zdrowia. Ale i cenne informacje dla współczesnych pracodawców.

Facebook skończył niedawno 15 lat. To szmat czasu, tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę błyskawiczne tempo rozwoju nowych technologii. Ewoluowały już same zdjęcia profilowe, czyli nasze wirtualne portrety: od małych rozpikslowanych awatarów po estetyczne fotografie, dość wiernie oddające rzeczywistość, wykonywane smartfonami, hurtowo. Łatwo te różnice jakości wychwycić, jeśli wzięło się udział w internetowym wyzwaniu „10 Year Challenge” na rzeczonym Facebooku. W jego ramach tysiące użytkowników portalu zestawiało swoje aktualne zdjęcia profilowe z analogicznymi sprzed dekady.

Dla większości to niewinna zabawa i sentymentalna podróż do przeszłości („ależ się zestarzałem!”), dla innych, co bardziej podejrzliwych, impuls do namysłu: czy Facebook tych danych przypadkiem nie gromadzi? Jeśli tak – po co miałby to robić? Na łamach magazynu „Wired” Kate O’Neill stawia podobne pytania: „A może algorytmy Facebooka skanują teraz wszystkie zdjęcia, badając, w jaki sposób się starzejemy, i ustalając nasz wiek?”.

Profil biometryczny

To zrozumiałe wątpliwości. Zwłaszcza że Facebook wciąż zbiera cięgi za gromadzenie danych i profilowanie nas z każdej strony, ku uciesze reklamodawców albo – co gorsza – kandydatów na różne ważne stanowiska. Z pomocą platform społecznościowych można się dużo dowiedzieć o wyborcach, ich humorach i poglądach, a potem dostosować do nich odpowiedni przekaz.

W przypadku zdjęć profilowych (i w ogóle zdjęć, na których się pojawiamy) kontekst też jest związany z prywatnością, a sprawa potencjalnie groźna, bo dotyczy rozwoju młodej, wciąż dość kontrowersyjnej technologii face recognition (albo facial recognition) – rozpoznawania twarzy.

Polityka 8.2019 (3199) z dnia 19.02.2019; Ludzie i Style; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Twarze dane sieci"
Reklama