Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Od „South Parku” po gry i ligę NBA. Nowy wymiar wojny z Chinami?

Demonstracja w obronie Hongkongu Demonstracja w obronie Hongkongu Forum
Walka o autonomię Hongkongu przeniknęła z ulic do gier wideo. Gdy wolnościowe postulaty próbuje się w nich wyciszyć, demokraci i republikanie jednym głosem przestrzegają przed chińską ekspansją.

Choć ustawę umożliwiającą ekstradycję Hongkończyków do Chin i Tajwanu wpierw zawieszono, a następnie wycofano, temperatura protestów nadal rośnie. Demonstranci żądają dymisji szefowej administracji Carrie Lam, rozpisania powszechnych wyborów, uwolnienia zatrzymanych i zaprzestania nagonki w chińskich mediach. Policja brutalnie odpowiada na ich postulaty. Gdy 1 października w Pekinie trwała uroczysta defilada na cześć 70. rocznicy proklamowania ChRL, w Hongkongu służby, dotychczas rozpędzające manifestacje z pomocą pałek, gazu łzawiącego i armatek wodnych, otworzyły ogień w stronę cywilów. Do szpitala trafił 18-latek z kulą w piersi.

Czytaj także: Jak siedem dekad komunizmu zmieniło Chiny

„Wolność dla Hongkongu, rewolucja naszych czasów!”

Pięć dni później odbywają się „Hearthstone Grandmasters”, finały popularnej (w ubiegłym roku liczba graczy przekroczyła 100 mln) karcianej gry komputerowej. W pomeczowej relacji jeden z zawodników, pochodzący z Hongkongu Wai Chung „blitzchung” Ng, pojawia się w masce przeciwgazowej. Ściągnąwszy pochłaniacz, krzyczy: „Wolność dla Hongkongu, rewolucja naszych czasów!”.

Blizzard, twórcy „Hearthstone′a” i organizatorzy mistrzostw, reaguje natychmiast. Powołując się na regulamin turnieju (zakazujący „angażowania się w działalność, która według oceny firmy wywoła publiczną niechęć, obrazi część publiczności lub w inny sposób szkodzi wizerunkowi Blizzarda”), zawiesza zawodnika na rok i odmawia wypłacenia mu nagrody za zwycięstwo.

Reklama