Koraliki i czapeczka
Koraliki i czapeczka, czyli US Open w obrazkach. Internet podpala się łatwo
Tenisowy US Open dla kibiców jest ekscytujący zawsze, a dla szerszej publiczności są jeszcze obrazki pozakortowe. Były akcenty ludzkie i popkulturowe – ktoś się komuś na trybunach oświadczył, a Naomi Osaka prezentowała po meczach prywatną kolekcję laleczek Labubu. Były sportowe zachowania – ta sama Osaka pokonała Coco Gauff, ale potem wspólnie udzieliły wywiadu, co się nigdy nie zdarza. Japonka uznała, że Amerykanka zechce coś przekazać swojej publiczności. Łzy się lały. Były też zagrania niesportowe – Łotyszka Jelena Ostapenko, nazywana w polskich mediach „pogromczynią Igi Świątek” (Polka nigdy z nią nie wygrała), nie umiała uznać swojej porażki ani ugryźć się w język. Ostrą wymianę z rywalką Taylor Townsend uchwyciły wszystkie kamery.
Algorytmy lubią takie awantury. Dlatego polskie akcenty też przekłuły tenisową bańkę. Iga Świątek usłyszała podczas konferencji prasowej kuriozalne pytanie od polskiego dziennikarza: „Czy nie myślałaś kiedyś o tym, żeby wpleść sobie koraliki we włosy?”. Reakcja naszej tenisistki służy za wystarczający komentarz do sprawy, a dziś też za matrycę do memów: „Co to jest za pytanie, przepraszam? O co tutaj chodzi?”. Chodzi z grubsza o to, że turnieje wielkoszlemowe bywają pokazami mody i stylizacji, zwłaszcza w Nowym Jorku. Iga Świątek, co wiadomo dobrze, woli pokaz siły na korcie.
Czytaj też: Iga Świątek mistrzynią Cincinnati!
Kamil Majchrzak, dziś pierwsza rakieta w kraju wśród mężczyzn, też miał w internecie sporo nietenisowych minut. Po jednym z meczów podarował czapkę młodemu kibicowi. Chłopcu wyrwał ją z ręki rosły mężczyzna, którego sieć błyskawicznie wytropiła i odsądziła od czci i wiary.