Moje miasto

Bydgoszcz: W stronę metropolii

Bydgoszczanie są optymistami

Członkowie Stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz. Członkowie Stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz. Robert Sawicki/UM Bydgoszcz
Miasto wraz z otaczającymi je gminami dysponuje sporym potencjałem.

Siła miasta, a zwłaszcza miasta o metropolitalnych ambicjach, musi wynikać z jego wewnętrznego potencjału, a nie być wynikiem zewnętrznych impulsów – przekonywał prof. Grzegorz Gorzelak z EUROREG Uniwersytetu Warszawskiego uczestników debaty o projekcie Metropolii Bydgoszcz. W odpowiedzi Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy, stwierdził, że miasto wraz z otaczającymi je gminami takim potencjałem dysponuje: ponad 600 tys. mieszkańców, położenie w środku Polski na skrzyżowaniu kluczowych szlaków drogowych, kolejowych i wodnych, lotnisko, zróżnicowana gospodarka z największą dynamiką rozwoju w sektorach przyszłości, jak informatyka, usługi finansowe, turystyka, dostęp do dobrze wykształconej kadry, wysoka jakość życia. Wystarczy jedynie zintegrować metropolitalny obszar sieciami współpracy i infrastrukturą, która uczyni zeń funkcjonalną całość.

Proces mógłby przebiegać szybciej, gdyby obowiązywała przyjęta w 2015 r. ustawa o związkach metropolitalnych. Bydgoszcz i 20 samorządów, które obecnie współpracują w ramach stowarzyszenia jako związek metropolitalny, zyskałaby dodatkowe finansowanie w kwocie nawet 80 mln zł rocznie. Byłby to doskonały zastrzyk pieniędzy na integrację systemu transportu publicznego. Niestety, przyjęta ustawa ustanawiająca Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię jednocześnie unieważniła swoją poprzedniczkę.

Bydgoszczanie wraz z zainteresowanymi gminami nie czekają jednak na lepszą koniunkturę polityczną i rozpoczęli proces integracji, którego jednym z efektów jest zastrzyk gotówki ze środków europejskich przeznaczonych na internacjonalizację oferty regionu. Uczestnicy debaty prowadzonej przez Edwina Bendyka z POLITYKI – obok wspomnianych Grzegorza Gorzelaka i Rafała Bruskiego – Roman Rogalski z Nadwiślańskiego Związku Pracodawców Lewiatan, Wojciech Sypniewski, wójt gminy Osielsko i dr Robert Gawłowski z Wyższej Szkoły Bankowej – zgodnie podkreślali sens metropolitalnej integracji. Emocje wzbudziła teza prof. Gorzelaka, że optymalnym rozwiązaniem byłoby jednak utworzenie metropolii łączącej potencjał Bydgoszczy i Torunia. „Integracja musi być wynikiem współpracy, która wynika z chęci i zaangażowania wszystkich stron, tak jak to się dzieje w przypadku uczestników Stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz” – odpowiadał prezydent Bruski.

Polityka 38.2018 (3178) z dnia 18.09.2018; Do i od Redakcji; s. 99
Oryginalny tytuł tekstu: "Bydgoszcz: W stronę metropolii"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama